Trwa usuwanie zniszczeń po ostatniej wichurze, jaka w miniony weekend przeszła nad Szczecinem. Na Cmentarzu Centralnym bilans drzew do usunięcia znów jest porażający. Tym razem „park, który pochował umarłych" stracił 127 zielonych okazów.
Orkan Nadia pozbawił największą szczecińską nekropolię 151 drzew. Weekendowa wichura, związana z niżem Eunice, przyniosła równie dotkliwe straty.
- Zakończyło się właśnie liczenie uszkodzonych drzew, które poleciały na ulice, chodniki, groby czy zawisły na sąsiednich drzewach. Ich ostateczna liczba to 127. W pierwszej kolejności udrażniane są aleje samochodowe oraz piesze. W tym samym czasie „ściągane” są drzewa, które połamały się, zawisły na pobliskich i stwarzają śmiertelne zagrożenie dla osób odwiedzających groby najbliższych. W ostatniej kolejności firma zewnętrzna, wspierana przez pracowników Zakładu Usług Komunalnych, zajmie się tymi drzewami, które zostały powalone i znalazły się w głębi kwater - przekazuje Andrzej Kus, rzecznik prasowy miasta ds. komunalnych i ochrony środowiska.
Upadające drzewa zniszczyły co najmniej 30 kolejnych pomników nagrobnych. Cmentarz nadal pozostaje zamknięty dla odwiedzających mogiły bliskich. Aż do odwołania.
- Kategorycznie zabrania się wchodzenia na jego teren. Dopiero w momencie, gdy pracownicy pozbędą się jakiegokolwiek zagrożenia, ponownie udostępnią go odwiedzającym - podkreśla A. Kus.
Usuwanie wiatrołomów i powtórne porządkowanie cmentarza może potrwać jeszcze kilka dni. ©℗
(an)
