W ubiegłym roku ta wyjątkowa choinka w Niekłończycy (gmina Police) pomogła spełnić świąteczne marzenia aż 80 osób. Osób, których życie mocno doświadczyło: w kryzysie bezdomności, uciekających przed wojną, dotkniętych różnymi losowymi zdarzeniami. Dla nich ostatnie święta Bożego Narodzenia stały się wyjątkowe, bo doświadczyły bezinteresownej życzliwości. W tym roku można to powtórzyć. Już 6 grudnia choinkę stojącą przy leśnym skrzacie w Niekłończycy ozdobią bombki, w których zamknięte będą kartki ze spisanymi marzeniami.
– Jedna bombka to potrzeby jednego człowieka – zapowiada Karina Mazurkiewicz, sołtys Niekłończycy, która już od kilku lat wraz z kobietami z miejscowego Koła Gospodyń Wiejskich „Inicjatywa Wiejska” przystraja tę wyjątkową choinkę.
Ubieranie drzewka rozpocznie się 6 grudnia o godz. 15.
– Przyjedź proszę do Niekłończycy i weź jedną z bombek – sołtys apeluje do tych, którzy chcieliby zrobić coś dla drugiego człowieka. – Otwórz ją i przeczytaj, czego potrzebuje inny człowiek. Postaraj się dla niego, kup to, o co prosi, spakuj i dostarcz do mnie do piątku 20 grudnia.
Doświadczenia poprzednich lat każą przewidywać, że bombki z choinki znikną szybko. Jeśli więc ktoś ma ochotę „się poczęstować”, nie powinien zwlekać. Ale uwaga – bombki nie można wymienić na inną.
– Jesteśmy pełne optymizmu i nadziei – zapewniają organizatorki. – Podobnie jak mieszkańcy schroniska, kobiety z Ukrainy i grupa starszych osób, które właśnie piszą listy.
Osoby te często trzeba namawiać, żeby zechciały napisać swoje życzenia. Nie mają śmiałości prosić o cokolwiek… A gdy już napiszą, to nie proszą o egzotyczne wycieczki, bardzo drogie przedmioty…
W poprzednich latach ktoś prosił o kurtkę, ktoś inny o sweter, ręcznik, słodycze, inna osoba marzyła o prostym głośniku bluetooth… A bywają prośby o zdrowie, miłość, szczęście…
Cała akcja opiera się na zaufaniu. I do tej pory organizatorzy się nie zawiedli. Wracały do nich niemal wszystkie listy z bombek – w przygotowanych paczkach (listy muszą być dołączone, żeby było wiadomo, do kogo ma trafić paczka). W ubiegłym roku nie wrócił tylko jeden – sołtys więc sama zrobiła brakującą paczkę.
Akcja ta organizowana jest już po raz czwarty. ©℗
Agnieszka SPIRYDOWICZ