Ile czasu potrzeba jednej jednostce budżetowej miasta, aby zlikwidować kałuże na krótkim odcinku chodnika? Jeżeli chodzi o przypadek al. 3 Maja w Szczecinie oraz Zarząd Dróg i Transportu Miejskiego, to - jak się okazuje - nawet 26 miesięcy nie wystarczy. „To idealny przykład na to, jak w Szczecinie odpowiedzialnością za nicnierobienie i winą za grzech zaniechania urzędnicy obarczają innych" - twierdzi nasz Czytelnik.
Zarząd Dróg i Transportu Miejskiego przegrywa z wodnymi zastoinami, jakie tygodniami i bywa nawet przez lata utrzymują się na wielu szczecińskich chodnikach. Jednak tylko te z al. 3 Maja w sąsiedztwie hotelu Novotel, w ostatnim czasie doczekały się nie tylko złorzeczeń szczecinian, ale również zapytań do prezydenta, skierowanych przez dwóch miejskich radnych: Marka Duklanowskiego oraz Michała Wilkockiego, czyli odpowiednio przewodniczącego komisji ds. Gospodarki Komunalnej, Rewitalizacji i Ochrony Środowiska RM oraz Klubu PiS, a także wiceprzewodniczcego Rady Miasta Szczecina z Klubu Bezpartyjni.
Radnego Wilkockiego mieszkańcy zainteresowali problemem ponad dwa lata temu. Gdy wówczas interweniował w sprawie u prezydenta (zapytanie nr 749 - październik 2015 r.), otrzymał odpowiedź: „stan techniczny i fakt gromadzenia się wody na odcinku chodnika od pl. Stefana Batorego do ul. Dworcowej był rozpatrywany i analizowany. Problem ten powstał w wyniku budowy hotelu i parkingu przy al. 3 Maja, gdzie ze względu na inwestycję zmieniono spadki poprzeczne chodnika, podnosząc krawędź parkingu tworząc ciek, gdzie zbiera się woda. Wykonanie tych prac wiąże się jednak w pierwszej kolejności ze zleceniem wykonania dokumentacji technicznej, która określi zarówno zakres przyszłych prac jak i ich koszt."
Od tego czasu miasto w tym rejonie m.in. przeprowadziło kompleksowy remont torowiska - od ul. Potulickiej, przez Narutowicza i al. 3 Maja (w zakresie nawierzchni drogowej torowiska tramwajowego oraz sieci tramwajowej - przyp. an), zrealizowało projekt pasów dla jednośladów na al. 3 Maja jako część koncepcji SBO pn. „Rowerowa Rewolucja”. A kałuże niczym bajora na chodniku trwały, niezmiennie. I przetrwały - jak widać na zdjęciach, a co jest codzienną udręką zarówno szczecinian pokonujących ten odcinek al. 3 Maja, jak i odwiedzających nasze miasto turystów, goszczących w pobliskich hotelach.
Dlaczego nie przebudowano chodnika dla dobra pieszych? Bo przez 26 miesięcy… „już dwa razy przeprowadzono rozeznanie rynku w trybie zapytania ofertowego na wyłonienie wykonawcy projektu dla inwestycji pn. „Opracowania projektu technicznego na wykonanie odwodnienia chodnika przed hotelem Novotel przy ul. 3 maja 16, z odprowadzeniem do kanalizacji w ulicy.” Jednakże pomimo wysłania zapytania do wielu oferentów, nie wpłynęła żadna oferta" - czytamy w odpowiedzi przygotowanej przez miejskich urzędników (Wydział Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska UM).
Wodne zastoiny trwają, więc radny Marek Duklanowski pyta, czy w jakimś bliżej określonym czasie jest przewidywany remont tegoż chodnika oraz czy przewiduje się zastąpienie jego nawierzchni taką, która będzie przyjazna dla pieszych. Odpowiedź miejskich urzędników jest negatywna. Dlaczego? Uzasadnienie przygotowane przez WGKiOŚ UM jest takie:
„Nie przewiduje się remontu chodnika na tym odcinku z uwagi na brak jego odwodnienia. W miejscach zastoin wody na krawędziach parkingu i chodnika zasadnym jest wykonie dodatkowych wpustów deszczowych. (…) Nie przewiduje się zmiany nawierzchni, gdyż obecna jest w dobrym stanie technicznym a lokalne ubytki są naprawiane na bieżąco".
W odpowiedzi przygotowanej przez tenże wydział pojawia się również taka diagnoza problemu: „Podczas przebudowy hotelu Novotel wykonawca nieprawidłowo wykonał posadowienie hotelu, tj. za nisko do istniejącego chodnika i nawierzchni jezdni. W konsekwencji naturalny spadek w kierunku krawężnika i wpustów odwodnieniowych chodnika został zlikwidowany, powodując lokalne zastoiny wody deszczowej. Wokół hotelu wykonawca wykonał odwodnienie liniowe".
- Dobrze pamiętam, że podczas budowy hotelu znaczna część chodnika była wyłączona z ruchu. I zniszczona. Wykonawca miał obowiązek i odtworzył nawierzchnię po zakończeniu inwestycji. Mam uwierzyć, że urzędników ZDiTM oraz miasta nie było na odbiorze tych prac? Hotel mam winić za to, że nie mogę swobodnie przejść miejskim chodnikiem?! Paranoja! - komentuje nasz Czytelnik, mieszkający przy al. 3 Maja.
Jedyna dobra wiadomość jest taka, że miasto jeszcze w styczniu ponowi procedurę dla wyłonienia wykonawcy odwodnienia chodnika al. 3 Maja. Niestety, tylko w części przed hotelem. ©℗
Arleta NALEWAJKO
Na zdjęciach: Jak twierdzi nasz Czytelnik - dobrze widać, w czym jest problem: nierówności chodnika oraz wyniesionych ponad jego powierzchnię studzienkach. Teoria o winie budowniczych Novotelu nie da się utrzymać, skoro wodne zastoiny powstają i utrzymują się również na innych odcinkach al. 3 Maja, np. na wysokości pl. Batorego oraz pobliskiej przychodni.
Fot. Arleta NALEWAJKO
