Pyrzyccy dzielnicowi w jednym z mieszkań na terenie miasta zabezpieczyli 3 krzewy marihuany. Jak się okazało, 28-letni mężczyzna po kłótni z partnerką chcąc zrobić jej na złość, sam zawiadomił o uprawie policję.
Oficer dyżurny pyrzyckiej jednostki odebrał telefon ze zgłoszeniem, iż w jednym z mieszkań na terenie Pyrzyc znajdują się krzaki konopi. Na miejsce skierowani zostali dzielnicowi, którzy w chwili przyjazdu zauważyli wybiegające z klatki młode kobiety z dzieckiem. Na widok mundurowych kobiety były wyraźnie zdenerwowane. W czasie legitymowania i krótkiej rozmowy, jedna z nich przyznała, że pod wskazanym adresem wynajmuje mieszkanie wraz z partnerem. Po sprzeczce, do której doszło pomiędzy nimi, 28-latek wychodząc z mieszkania zadzwonił na policję z informacją, że w domu są krzaki marihuany.
- W mieszkaniu policjanci faktycznie w jednym z pomieszczeń na parapecie ujawnili trzy doniczki z krzewami konopi. Skierowani na miejsce funkcjonariusze zabezpieczyli rośliny o wysokości 50 - 60 cm. Podczas czynności okazało się, że „uprawa” należy do 28-latka, który sam poinformował o tym fakcie policję. Mężczyzna w dniu interwencji oddalił się z miejsca zamieszkania, jednak dnia następnego sam zgłosił się na komisariat - informuje mł. asp. Marcelina Rusin.
Zgodnie z ustawą o przeciwdziałaniu narkomanii uprawianie konopi innych niż włókniste może wiązać się z pobytem za kratkami nawet do 3 lat. Za popełnione przestępstwo zatrzymany odpowie teraz przed sądem.
(ip)
Fot. Policja