47-letni mieszkaniec powiatu sławieńskiego spędzi najbliższe trzy miesiące w areszcie. Tak zadecydował sąd. Wcześniej prokuratura postawiła mężczyźnie zarzuty sprowadzenia niebezpieczeństwa katastrofy lądowej, zniszczenia mienia i znieważenia funkcjonariuszy.
Przypomnijmy. 47-latek w stanie nietrzeźwym został zatrzymany przez policję w nocy z niedzieli na poniedziałek, gdy wdał się w awanturę na stacji paliw Orlenu przy ulicy Gnieźnieńskiej w Koszalinie. Poszło o niezapłaconą butelkę wódki w sklepie firmowym. Mężczyzna zagroził wysadzeniem dystrybutorów, bo wyrwał węże z sieci i rozlał 400 litrów oleju napędowego, a zapalonym papierosem usiłował, na szczęście bezskutecznie, zaprószyć ogień. Nadto obrażał wezwanych na miejsce zdarzenia funkcjonariuszy policji i straży pożarnej.
Prokuratura postawiła mieszkańcowi powiatu sławieńskiego trzy zarzuty. Został tymczasowo aresztowany na trzy miesiące. Mężczyźnie za popełnione czyny grozi osiem lat pozbawienia wolności. ©℗
(m)
Fot. Wiesław Miller