Były kina

Fot. Ryszard Pakieser  

„Kosmos", „Colosseum", „Delfin", „Polonia", „Bałtyk", „Fala", „Mars", „Korab", „Derby", „Szmaragdowe", „Kontrasty", „Hutnik", „Muza", "Mewa", „Żeglarz", „Pałacowe", no i – hmmm – kino Beate Uhse dawniej „Promień"... Nie wiadomo czy udało się wymienić wszystkie istniejące kiedyś, a dziś już będące jedynie wspomnieniem (często mglistym, po wielu nie pozostał nawet drobny ślad) szczecińskie kina.

Wiadomo jednak, że w mediach społecznościowych ruszyła ostatnio fala wspomnień czy wręcz nostalgii, tego właśnie tematu dotycząca. Toczą się wokół tematu całkiem sympatyczne dyskusje: kto jakie kino lubił szczególnie, a jakie nieszczególnie i dlaczego. Kto z kim do jakiego kina na pierwszą randkę poszedł i jakiego filmu w związku z tym nie pamięta. Gdzie repertuar był ambitny, a gdzie sensacyjny. Czy „Colosseum" naprawdę się trzęsło podczas seansów „Trzęsienia ziemi"? Przed którym kinem ustawiały się najdłuższe kolejki i jak to możliwe, że tyle ludzi chodziło na ambitne filmowe „Konfrontacje" do „Delfina" czy „Kontrastów"? Kto musiał siedzieć na schodach w kinie „Korab" podczas „Wejścia smoka", bo miejsc w fotelach zabrakło? Czy naprawdę w środku miasta istniało kino „Fala"?

Cały artykuł w "Kurierze Szczecińskim", e-wydaniu i wydaniu cyfrowym z 14 kwietnia 2017 r.

(lem)

Fot. Ryszard Pakieser