Kontrowersyjna wycinka drzew na wydmach Świnoujścia. Ma tu powstać Promenada Zdrowia, a wraz z nią ścieżki dla spacerowiczów, rowerzystów, minisiłownie itp. Gdy ukazały się wizualizacje, rajcy byli dobrej myśli. Inwestycja wyglądała na ekologiczną. Dzisiaj są rozczarowani skalą ingerencji w środowisko.
Drzewa wycięto pod Promenadę Zdrowia, która ma powstać na nadmorskich wydmach na lewobrzeżu Świnoujścia. Jak podają urzędnicy, wyciętych zostało „około 1800 elementów zielonych”. Sprawa zdominowała interpelacje na ostatniej sesji Rady Miasta. Temat wywołali radni Sojuszu Lewicy Demokratycznej.
– Wycinka robi wrażenie wyjątkowo niekorzystne. Zaczepiają mnie mieszkańcy Świnoujścia, którym trudno się z tym pogodzić – mówił do prezydenta Świnoujścia Stanisław Bartkowiak, radny SLD. – Osobiście zwracałem się do pana, żeby część starodrzewu zachować. Niestety, przyszedł walec i wszystko wyrównał. Usunięto nawet te piękne sosny, które można było utrzymać w sąsiedztwie ciągu rowerowego.
Członkowie stowarzyszenia Zielone Wyspy kilka miesięcy temu zebrali podpisy pod petycją do prezydenta, w której domagali się, żeby w Świnoujściu chronić środowisko i zaniechać planów masowej wycinki drzew. Skarżą się, że ich głos został zignorowany.
– Petycja podpisana przez półtora tysiąca osób przeszła bez większych reakcji, poza prostą odpowiedzią na stronie BIP Urzędu Miasta. Sondaż wykonany przez nasze stowarzyszenie jednocześnie wskazał, że ani turyści, ani mieszkańcy „betonów” nad morzem sobie nie życzą – stwierdzają przedstawiciele Zielonych Wysp w liście do naszej redakcji. – Obecnie pod tzw. promenadę zdrowia tnie się cały pas lasu nadmorskiego. Nikt nie pyta o zdanie mieszkańców – dodają. ©℗
Cały artykuł w „Kurierze Szczecińskim”, e-wydaniu i wydaniu cyfrowym z 26 lutego 2018 r.
Bartosz Turlejski
Na zdjęciu: Sprawa wielkiej wycinki drzew pod „Promenadę Zdrowia” w Świnoujściu wzbudza kontrowersje.
Fot. Zielone Wyspy