Burmistrz Mielna Adam Czycz poinformował we wtorek o odroczeniu o miesiąc, do 19 września, wstrzymania dostaw wody i odbioru ścieków w sołectwie Łazy. Jednocześnie zaapelował do burmistrza Sianowa, by przyjął decyzję Wód Polskich z 11 sierpnia i ją realizował.
Od 2023 r., decyzją Rady Ministrów, Łazy znajdują się w granicach administracyjnych gminy Sianów. Zmiana granic spowodowała spór o infrastrukturę wodno-kanalizacyjną, która należy do spółki komunalnej gminy Mielno – Ekoprzedsiębiorstwa – i o to, kto ma zapewnić usługi zbiorowych dostaw wody i odbioru ścieków w sołectwie Łazy. Gmina Sianów korzystała z sieci bez zawarcia oczekiwanej przez spółkę umowy na te usługi.
Zawierane były jedynie tymczasowe porozumienia, dotyczące zlecenia spółce mieleńskiej wykonywania usług na terenie Łaz. Ostatnie wygasło z końcem 2024 roku. Od tego czasu mieszkańcy Łaz i prowadzący tam działalność gospodarczą przedsiębiorcy nie otrzymują faktur. Ekoprzedsiębiorstwo wystawiało je gminie Sianów, które burmistrz Maciej Berlicki uznał „za nielegalne”, bo bezumowne. Za faktury nie płacił. Ich wartość to obecnie blisko 1 mln zł.
13 sierpnia prezes Ekoprzedsiębiorstwa Wioletta Dymecka poinformowała na piśmie burmistrza Berlickiego, że od 19 sierpnia należące do spółki sieci wodociągowe i kanalizacyjne przestaną dostarczać wodę i odbierać ścieki z nadmorskich Łaz. Spółka wstrzymuje tam swoją działalność. Dzień później burmistrz Sianowa zwołał konferencję prasową. Poinformował o zwołaniu gminnego zespołu zarządzania kryzysowego, o wniosku do wojewody o wsparcie Łaz wojskiem i infrastrukturą krytyczną, jeśli woda zostanie odłączona.
Na razie, przynajmniej przez miesiąc, do 19 września, Ekoprzedsiębiorstwo nie wstrzyma dostaw wody i odbioru ścieków z Łaz. Takie oświadczenie złożył we wtorek w siedzibie spółki burmistrz miasta i gminy Mielno Adam Czycz pod koniec burzliwego, dwugodzinnego spotkania, którego był inicjatorem, z mieszkańcami Łaz i przedsiębiorcami prowadzącymi tam działalność gospodarczą.
- Odroczenie jest możliwe (…). Przeciągnijmy je o miesiąc, do 19 września – powiedział Czycz, odpowiadając na prośby mieszkańców.
Zaapelował jednocześnie do burmistrza Sianowa, by ten nie odwoływał się od decyzji Wód Polskich z 11 sierpnia, tylko ją przyjął i realizował przez gminny zakład komunalny „celem całkowitego uregulowania spraw dotyczących dostaw wody i odbioru ścieków w sołectwie Łazy, zagwarantowania ciągłości dostaw i pełnej obsługi w tym zakresie”.
Decyzja Wód Polskich z 11 sierpnia jest odpowiedzią na skargę, którą do instytucji skierował przedsiębiorca z Łaz w związku z brakiem możliwości rozliczania się za dostarczaną wodę i odbiór ścieków od stycznia 2025 r. Wynika z niej, że to gmina Sianów jest podmiotem odpowiedzialnym za dostarczanie wody i odbiór ścieków na swoim terenie, jej zakład komunalny jest zobowiązany do podpisania stosownej umowy z właścicielem sieci i jej przejęcia. Decyzja uprawomocnia się 25 listopada br.
Berlicki 14 sierpnia, wiedząc już o planach Ekoprzedsiębiorstwa ws. odcięcia Łaz od wody i mając na uwadze decyzję Wód Polskich, przekazał mediom, że ma wolę kupna sieci od mieleńskiej spółki. Wskazał, że teraz jest czas na rozmowy, nie na odcinanie wody. Przyznał, że na wcześniejsze propozycje dzierżawy sieci się nie zgodził. Powodem była, w jego ocenie, zbyt wysoka cena. Zaprosił władze spółki na spotkanie 27 sierpnia.
Czycz przekazał we wtorek PAP, że na czwartek planowane jest trójstronne spotkanie – obu burmistrzów i starosty koszalińskiego. Natomiast w przyszłym tygodniu, między poniedziałkiem a środą, mają odbyć się rozmowy w szczecińskim oddziale Wód Polskich.
- My chcemy uregulować kwestię zbiorowego dostarczania wody i odbioru ścieków w sołectwie Łazy. Spółka chce podpisać umowę z gminą Sianów – zaznaczył burmistrz Mielna, przy czym przyznał, że za cenę skalkulowaną przez przedsiębiorstwo.
Mieszkańcy i przedsiębiorcy z Łaz na spotkaniu w spółce podkreślali, że nie obchodzi ich „wojenka samorządów”, oni chcą mieć wodę i mieć gdzie odprowadzać ścieki. Chcą płacić rachunki.
– Nam, przedsiębiorcom, potrzebne są faktury. My wyrażaliśmy i wyrażamy wolę zapłaty. My swojego zużycia nie znamy, odczyty ma spółka. My chcemy płacić za wodę i ścieki, ale nawet nie znamy swojego zużycia. Ma je spółka, ale nie wystawia nam faktur. Gmina Sianów też nie płaci spółce. Zostaliśmy zignorowani, bo jest wojenka między samorządami – mówili na spotkaniu.
W ich ocenie „niezałatwione rzeczy załatwia się w sądzie, a woda musi być dostarczana, takie jest prawo”. - My nie jesteśmy prawnikami, nie piszemy prawa, chcemy korzystać z mediów. Wykorzystujecie nas jako narzędzie nacisku. My jesteśmy w oku cyklonu tego konfliktu. Sami go nie rozwiążemy. Możemy tylko prosić o zwłokę – apelowali uczestnicy spotkania do mieleńskiej spółki i władz gminy.
Część z nich zapowiedziała także złożenie pisma do MSWiA i wojewody zachodniopomorskiego o rozstrzygnięcie sporu między gminami.
W nadmorskich Łazach na stałe mieszka niespełna 100 osób, ale latem na koloniach, w ośrodkach wczasowych, pensjonatach i kwaterach przebywa tu kilka tysięcy turystów i sezonowych pracowników. (PAP)