Plakaty skierowane do władz samorządowych, w których mieszkańcy wyrażają swoje niezadowolenie z powodu „wykluczenia komunikacyjnego” pojawiły się na drzewach w gminie Trzcińsko-Zdrój.
Autorzy plakatu w imieniu mieszkańców domagają się przywrócenia zlikwidowanych połączeń. Do Trzcińska-Zdroju nie można już dojechać pociągiem. Zlikwidowano też wiele połączeń autobusowych. Ostatnio jeden z przewoźników zrezygnował z obsługi połączenia na trasie Dębno – Trzcińsko-Zdrój – Szczecin.
Na przełomie roku 2016 i 2017 PKS Myślibórz zrezygnował z obsługi połączenia Szczecin – Dębno w godzinach porannych oraz powrotnego po południu. Autobus jechał między innymi przez takie miejscowości, jak: Babin, Stołeczna, Piaseczno, Trzcińsko-Zdrój, Strzeszów, Grzybno, Swobnica, Banie.
Linię kolejową biegnącą przez gminę Trzcińsko-Zdrój zamknięto już w latach 90. Dziś widać, że była to decyzja pochopna, nie uwzględniała bowiem rozwoju sytuacji na rynku przewozów lokalnych w kolejnych latach. ©℗
Cały artykuł w „Kurierze Szczecińskim”, e-wydaniu i cyfrowym wydaniu z 12 października 2017 r.
R.K. Ciepliński
Fot. Archiwum