Brudziński: Niech Owsiak nie opowiada dyrdymałów

 

Niech pan Jerzy Owsiak nie opowiada dyrdymałów - tak Joachim Brudziński, szef Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji, skomentował słowa organizatora Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, który wyraził obawę, że nowelizacja ustawy o zbiórkach publicznych sprawi, że minister będzie mógł zablokować każdą zbiórkę. Szczeciński polityk skrytykował także polityków Platformy Obywatelskiej.

O apel do ministra, aby ustawę o zbiórkach publicznych pozostawić bez zmian, zapytał Brudzińskiego jeden z dziennikarzy w trakcie konferencji poświęconej objęciu przez Tomasza Hinca funkcji wojewody.

- Gubię się już w tych apelach - odpowiedział Brudziński. - Kiedy opinię publiczną bulwersowały informacje o zbiórce na rzecz pana Walusia, obywatela polskiego przebywającego w więzieniu w RPA za zabójstwo działacza organizacji walczącej z apartheidem, to do mojego resortu płynęły apele, żeby coś w tej sprawie zrobić, pytano, dlaczego MSWiA nie walczy z faszyzmem. Wtedy zadeklarowałem, że jedną z pierwszych decyzji będzie przygotowanie ustawy tak, żeby państwo nie było tylko notariuszem przyjmującym informacje, kto i na jaki cel organizuje zbiórkę. Minister Szefernaker podkreślał po wielokroć, że naszym celem nie jest ograniczanie możliwości przeprowadzania zbiórek.

Brudziński stwierdził, że zarzuty, jakoby chciał ograniczyć dopływ pieniędzy na WOŚP, są piramidalnie absurdalne.

- Jestem absolutnym zwolennikiem, aby WOŚP grała do końca świata i jeden dzień dłużej - dodał. - Jedynym celem ministra spraw wewnętrznych i administracji jest to, aby wolontariusze i Jerzy Owsiak mogli czuć się bezpiecznie. Niech pan Jerzy Owsiak nie straszy i nie opowiada dyrdymałów. Będzie spotkanie wszystkich organizacji i stowarzyszeń zainteresowanych rozmową na temat zbiórki. Żadna organizacja pożytku publicznego nie ma, dopóki rządzi Prawo i Sprawiedliwość, powodów do jakichkolwiek obaw.

Odniósł się także do konferencji PO, na której to politycy Platformy – tak wynikało z zapowiedzi konferencji – mieli krytykować PIS za to, że odbudowa przemysłu stoczniowego, jaką głoszą, jest działaniem pozornym.

– Panowie chyba wstydu nie macie – powiedział. – Po tym, co uczyniliście przez te osiem lat przemysłowi okrętowemu… Panu Nitrasowi, który był posłem sprawozdawcą tak zwanej specustawy stoczniowej, która zlikwidowała przemysł okrętowy w naszym mieście, powiedziałbym, żeby się nie martwił. Psy szczekają, karawana jedzie dalej. Prom w Szczecinie zostanie zbudowany. Jestem przekonany, że będą też zlecenia na kolejne inwestycje.©℗

(as)

Fot. Dariusz Gorajski