Nagłe pojawienie się zimy zaowocowało licznymi kolizjami i wypadkami. Gros z nich spowodowanych jest niedostosowaniem prędkości jazdy do panujących warunków na drogach. Niektórzy kierowcy zapominają niestety nie tylko o śnieżnej aurze, ale i o wymaganych prawem ograniczeniach.
Kołobrzescy policjanci z drogówki zatrzymali ostatnio mężczyznę, który w terenie zabudowanym, a konkretnie w miejscowości Rymań, gnał swoim mercedesem z prędkością 119 km/h. Przekroczył zatem dozwoloną prędkość o 69 km/h. 37-letni mieszkaniec Słupska, o którym mowa, na 3 miesiące stracił prawo jazdy. Poza tym został ukarany mandatem, a jego konto wzrosło o kolejne punkty karne.
Nie był to pierwszy tego typu przypadek, jaki odnotowano w tym roku w powiecie kołobrzeskim. W styczniu pewien pirat drogowy przejeżdżający przez miejscowość Mołtowo, przekroczył dozwoloną prędkość aż o 84 km/h. Byli też inni wyłapani przez policyjny radar „rajdowcy” i to nie tylko w powiecie kołobrzeskim.
We wtorek (6 lutego) policja poinformowała o zatrzymanym do kontroli 48-letnim mieszkańcu Czaplinka. W rejonie Broczyna kierowca bmw pędził drogą wojewódzką nr 163, mając na liczniku o ponad 50 km/h więcej, niż pokazywały znaki drogowe. Okazało się, że mężczyzna ma orzeczony zakaz kierowania pojazdami mechanicznymi i nie posiada dowodu rejestracyjnego pojazdu. Za popełnione wykroczenia został ukarany mandatami i otrzymał 10 punktów karnych. Za naruszenie zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych grozi od 3 miesięcy do lat 5 pozbawienia wolności. ©℗
(pw)
Fot. Dariusz Gorajski