Piątek, 19 kwietnia 2024 r. 
REKLAMA

Borsuk odzyskał wolność

Data publikacji: 16 maja 2016 r. 12:54
Ostatnia aktualizacja: 11 kwietnia 2021 r. 15:54
Borsuk odzyskał wolność
Borsuk utknął w studzience kanalizacji deszczowej nieopodal ulicy Odrzańskiej w Mieszkowicach.  

Urzędnicy z Mieszkowic uratowali borsuka. Zwierzę wpadło do studni kanalizacyjnej znajdującej się nieopodal ulicy Odrzańskiej w Mieszkowicach. Akcję przeprowadzono profesjonalnie. Wezwano fachowca – łowczego miejskiego ze Szczecina.

Uwięzione w studzience zwierzę, borsuczą samicę, odnalazł jeden z pracowników miejscowego Zakładu Usług Komunalnych. To on powiadomił pracowników referatu Gospodarki Przestrzennej i Ochrony Środowiska w Urzędzie Miejskim w Mieszkowicach o uwięzionym zwierzęciu.

Na miejsce udali się pracownicy referatu GPiOŚ tutejszego urzędu oraz pracownicy ZUK. Okazało się, że konieczna jest pomoc łowczego.

– Akcja potoczyła się szybko. Łowczy miejski ze Szczecina nie pierwszy już raz interweniował w podobnej sytuacji – powiedział Piotr Sobczyński, inspektor do spraw zamówień publicznych i ochrony środowiska w referacie GPiOS w Mieszkowicach. – Pierwszy raz jednak uwalniał u nas zwierzę uwięzione w studzience.

Usługi polegające na udzielaniu pomocy zwierzętom nie są oczywiście bezpłatne. Łowczy ulgowo jednak potraktował gminę Mieszkowice. Gmina pokryła jedynie koszty transportu.

– Dwa lata temu zorganizowaliśmy akcję pomocy łabędziowi, który zaplątał się w żyłkę na Jeziorze Mieszkowickim. Zazwyczaj jednak pomagamy psom, kotom, nierzadko dzikom – dodał nasz rozmówca.

Na brak dzikich zwierząt w dość mocno zalesionej nadodrzańskiej gminie Mieszkowice mieszkańcy narzekać nie mogą. Na co dzień jednak więcej problemów ma gmina z bezdomnymi zwierzętami domowymi. Obecnie w schronisku w Trzciance gmina Mieszkowice utrzymuje trzy psy. Miesięcznie wydaje na nie 800 złotych. ©℗

(r.c.)

Fot. UMiG Mieszkowice

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

Bezpieczeństwo
2016-05-16 15:25:44
A jak była zabezpieczona ta studnia? Co by było, gdyby wpadło tam dziecko?
Czy będzie odpowiadał za koszta i ryzyko pogryzienia uwalniającego
2016-05-16 13:31:38
zarządca studzienki ?? Równie dobrze mogło tak wpaść dziecko czy np. stary człowiek.

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA