Trzy bomby lotnicze z czasów II wojny światowej wyciągnęli z Bałtyku nurkowie z 8. Flotylli Obrony Wybrzeża w Świnoujściu. Zakończyli operację bojową przy plaży w kołobrzeskim Podczelu. Bomby są transportowane na poligon. Ewakuowani mieszkańcy mogą wrócić do domów.
- Finalnie wyciągnęliśmy trzy bomby lotnicze oraz dwa obiekty, które były nieznanego pochodzenia i nie okazały się bombami. Była to kotwa betonowo-ceglasta z elementami metalowymi oraz spłaszczona opona ze złomem – poinformował dziennikarzy rzecznik prasowy 8. Flotylli Obrony Wybrzeża w Świnoujściu kmdr ppor. Jacek Kwiatkowski.
Zapewnił, że w rejonie znaleziska nie ma już niewybuchów. Dodał, że trzy bomby, które zostały wyciągnięte, są w dobrym stanie - z materiałem wybuchowym i zapalnikami. Dwie ważą po około 250 kg, jedna jest lżejsza. Jak określił kmdr Kwiatkowski, były to "potencjalnie niebezpieczne obiekty".
Bomby specjalistycznym pojazdem, tzw. bombowozem, są transportowane na jeden z zachodniopomorskich poligonów, gdzie będą detonowane. W porozumieniu ze sztabem kryzysowym transport jest konwojowany.
Jak poinformował prezydent Kołobrzegu Janusz Gromek, odblokowana została już DK 11 na odcinku Sianożęty - Kołobrzeg. Otwarte zostały ścieżki rowerowe i plaże, które były zamknięte w promieniu 2,5 km od znaleziska. Nie obowiązuje też już strefa zagrożenia na Bałtyku, która sięgała około 10 km w głąb morza. Mieszkańcy i turyści mogą bezpiecznie wracać do Podczela. Autobusy miejskie dla ewakuowanych zostały podstawione przed halę Milenium.
Wicewojewoda zachodniopomorski Marek Subocz, który w terenowym centrum sztabu kryzysowego utworzonym przy sanatorium "Holtur" był podczas wydobycia bomb i ewakuacji mieszkańców, powiedział dziennikarzom, "że akcja została świetnie przeprowadzona". Pochwalił wszystkie służby, biorące udział w akcji, żołnierzy 8. Flotylli Obrony Wybrzeża i władze miasta, które współpracowały z wojewódzkim biurem zarządzania kryzysowego.
Bomby w Bałtyku przy plaży w Podczelu, w pobliżu zejścia od ul. Brzeskiej, znalazł kilka dni temu policjant po służbie. Na miejsce zostali wezwani saperzy, którzy stwierdzili wstępnie, że to bomby lotnicze z czasów II wojny światowej o wadze 250-300 kg każda. Oczyścili i odkopali bomby. W sobotę władze Kołobrzegu powołały sztab kryzysowy. Ze względu na warunki pogodowe, zbyt duże fale na morzu, bomby wydobyto w poniedziałek.
(pap)
Fot. PAP/Marcin Bielecki