Każdy, kto w niedzielę trafił do Parku Kasprowicza w Szczecinie, zastał osobliwy widok: przy intensywnie padającym śniegu, w szczypiącym mrozie biegało kilkuset mężczyzn i kobiet, często z przyklejonymi wąsami, w tym jeden śmiałek przebrany za misia. Był to "Bieg z Wąsem". Miał przypomnieć wszystkim panom, że powinni robić badania profilaktyczne, aby uchronić się przed rakiem prostaty i rakiem jądra.
- Na dzisiejszy bieg zapisanych było pięćset osób, kilka osób nie przyszło - powiedział Piotr Grudziecki ze stowarzyszenia "Fizjosport", organizatora imprezy. - To piąta edycja. Akcja jest coraz bardziej rozpoznawalna. To cieszy. W sobotę zorganizowaliśmy bezpłatne badania dla panów. Zrobiliśmy rekord w Szczecinie. Przebadaliśmy bez mała czterystu panów.
Jak opowiada P. Grudziecki, rak prostaty w Polsce to 17 tys. przypadków rocznie. Każdego dnia statystycznie piętnastu mężczyzn umiera z powodu tej choroby. Rak jąder z kolei dotyka młodych mężczyzn, miedzy 20 a 35 rokiem życia. Profilaktyka jest w tych sprawach kluczowa. Im wcześniej wykryty rak, tym większa szansa na jego wyleczenie.
- Nasze stowarzyszenie powstała jako grupa biegowa - dodaje Piotr Grudziecki. - Robiliśmy różnego rodzaju biegi. Pięć lat temu stwierdziliśmy, że dobrze to połączyć z tematem nowotworów. Sami zapuściliśmy wąsy. Sami poszliśmy się zbadać.
W listopadzie szczególnie intensywnie przypomina się panom o badaniach profilaktycznych, w tym czasie prowadzona jest ogólnoświatowa akcja Movember – to zbitka dwóch angielskich wyrazów: moustache – wąsy i november – listopad, czyli po polsku to tzw. wąsopad. ©℗
(as)