Pan na szczęście nie pod wpływem, na szczęście nikt nie zginął. Zasłabnięcie może się zdarzyć każdemu Ale czy ktoś sprawdził na co się leczy, jakie bierze leki itd? Niestety badania w Polsce to fikcja. Nauki ze szkoły jazdy, że trzeba być wypoczętym itd wszyscy zapominają od razu po odebraniu papierka. W Polsce cały czas pokutuje podejście, że jeździć może każdy. Jeszcze nagłaśniania, że ktoś tam zdał prawko za 50 czy 100 razem. Paranoja. Po 3-5 razie powinien mieć zakaz podejścia do egzaminu przez następne 2-3 lata. Po tym czasie jeśli znów nie zda, to koniec. Nie każdy może być pilotem, nie każdy powinien być kierowcą. Oczywiście oprócz umiejętności jeszcze weryfikacja psychologa, tak na prawdę a nie jak na wózki czy ciężarówkę, że praktyczni każdy przechodzi. Auto w naszych polskich rękach to broń na którą powinno się mieć pozwolenie, dopóki nie zmienimy podejścia jako naród.. No i prawo jazdy nie może być bezterminowe. Z wiekiem zagęszczenie badań i definitywna decyzja lekarza, czy ktoś może prowadzić, czy nie. Jeden będzie sprawny do tego by jeździć nawet po 90-ce, a inny już nie powinien może sam siadać za kółko już po 40-ce jak ma ostrą cukrzycę lub inną poważną chorobę.