Jak na ogromną skalę potrzeb – pomocy skrzywdzonym przez los i ludzi zwierzętom – jedno auto nie wystarczy. Stąd marzenie – szczecińskiego oddziału Towarzystwa opieki nad Zwierzętami – na drugi „TOZobus”. Pierwszy został sfinansowany dzięki szczodrym datkom ludzi dobrej woli. Jak będzie tym razem?
Na platformie „zrzutka.pl” właśnie się pojawiła zbiórka ph. „Marzenie – drugie auto dla podopiecznych TOZ Szczecin” (https://zrzutka.pl/svckh4). Jej niewygórowany cel – 7 tysięcy złotych – powinien być łatwy do osiągnięcia, zważywszy na szczodrość, jaką szczecinianie zwykle okazują w pomaganiu zwierzętom. Dość powiedzieć, że tylko w ramach głosowania na Szczeciński Budżet Obywatelski sfinansowali nie tylko budowę ośrodka rehabilitacji dzikich zwierząt, ale również zakup wyposażenia lekarsko-weterynaryjnego dla schroniska oraz TOZ. Dzięki ich wrażliwości na cierpienie „braci mniejszych” ostatnio nowy elektryczny samochód zyskało przytulisko dla bezdomnych czworonogów, a wcześniej transportowe auta – już z typowych zbiórek publicznych – „Dzika Ostoja” oraz właśnie Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami.
Skala potrzeb w ratowaniu zwierząt jest ogromna. Flagowy „TOZobus” służy głównie działaniom interwencyjnym, czyli ratowaniu psów i kotów z równego rodzaju opresji, także z rąk zwyrodnialców. Natomiast drugi pojazd….
– Pomoże nam w transporcie wolno żyjących kotów. Umożliwi nam przeprowadzanie większej liczby „kocich łapanek”, aby jak najwięcej z nich mogło trafić na kastrację. Takie auto da nam również szansę na podjęcie interwencji niecierpiących zwłoki, gdy druga załoga TOZ-u będzie na interwencjach poza Szczecinem – wyjaśnia szczeciński TOZ.
Zbiórka ruszyła nieśmiało – do tej pory wsparta przez dwie osoby na kwotę 30 złotych. W tym – życiowym – przypadku każdy datek, nawet przysłowiowa złotówka, ma znaczenie i moc. Jest więc szansa, że w ciągu trzech miesięcy cel zbiórki zostanie osiągnięty.
Szczeciński oddział Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami potrafi zabiegać o datki również w oryginalny, kreatywny sposób. Jak choćby organizując charytatywne imprezy. Najbliższa – w ogródku TOZ przy ul. Beyzyma – już w pierwszą niedzielę kwietnia, ph. „Wiosna w stylu TOZ – ruszaj z nami w drogę”. Zanim się wydarzy, podopiecznych Towarzystwa można wspierać na różne sposoby: adoptując psiaki i kociaki, organizując dla nich tzw. domy tymczasowe, czy też w roli wolontariuszy zgłaszać się na spacerki z psiakami. Natomiast wsparcie rzeczowe – karmę suchą i mokrą, koci żwirek, środki czystości, akcesoria dla psów i kotów, w tym również zabawki – można dostarczać do siedziby TOZ przy ul Ojca Beyzyma.
– Pomóż nam pomagać! – nieustannie apeluje TOZ. ©℗
(an)