Atak wilków w Cieminie. Zginęło 10 zwierząt w zagrodzie

Wilki zagryzły daniele, cielne samice muflonów i jelenie sika. Fot. Dariusz TEDERKO  

Wilki „przypomniały” mieszkańcom regionu o swoim istnieniu. W nocy z soboty na niedzielę wilcza wataha zaatakowała w Cieminie (gmina Borne Sulinowo). Tam jeden z rolników hoduje daniele, muflony i jelenie sika.

O dramacie, który rozegrał się w jego zagrodzie rolnik dowiedział się od sołtysa. Zaraz potem nie mógł doliczyć się 10 sztuk zwierząt. Wilki zagryzły daniele, cielne samice muflonów i jelenie sika. Zwierzęta nie miały szans w starciu z drapieżnikami, ogrodzenie zagrody nie pozwoliło im uciec. Straty rolnik szacuje na ponad 20 tysięcy złotych.

Wilki dostały się na teren zagrody podkopem pod ogrodzeniem. To znany sposób forsowania wszelkich przeszkód. Tak było i w innych przypadkach w pobliżu tej miejscowości, gdzie wilki zagryzały owce. W pobliżu wsi „urzęduje” wataha licząca około 7–10 osobników. Stada hodowlane to łatwa zdobycz i zapewne drapieżniki nie zrezygnują z ich dziesiątkowania. Kolejna wataha dwa lata temu „odwiedziła” hodowlę owiec w Tarmnie w gminie Barwice. I tam doszło do rzezi.

Czy potrzebny jest odstrzał wilków?

Ostatnio coraz częściej mówi się o redukcyjnym odstrzale wilków. Również myśliwi z Koła Łowieckiego Darzbór, na którego terenie miało miejsce zdarzenie widzą w tym jakieś rozwiązanie.

– Wilków jest coraz więcej – mówi szef koła Dariusz Tederko. - Bez odstrzału redukcyjnego nie da się zapobiec kolejnym incydentom. Wilki podchodzą coraz bliżej siedzib ludzkich i to też jest niebezpieczne.

Tymczasem wiceminister środowiska i klimatu Małgorzata Golińska niedawno w jednym z wywiadów wykluczyła możliwość odstrzału wilków.

- Nie ma takiej potrzeby – zapewniała. - Ataki wilków to pojedyncze incydenty, a ponoszący straty rolnicy otrzymują od państwa odpowiednie odszkodowania.

O zdarzeniu poinformowano poinformowano Regionalną Dyrekcję Ochrony Środowiska, która po przeprowadzeniu postępowania i potwierdzeniu, że sprawcą zdarzenia były wilki, wypłaci odszkodowanie.

A tymczasem wilki mają się dobrze. Według danych RDLP Szczecinek na jej terenie bytuje około 300 wilków. W lasach w pobliżu Szczecinka naliczono ich około stu. Znawcy wilczych obyczajów twierdzą jednak, że dane te nie są pewne, bo wilki bardzo szybko zmieniają miejsce pobytu i dokładne ustalenie ich liczby sprawia wiele trudności. Na razie są to dane szacunkowe. ©℗

(bar)