Piątek, 22 listopada 2024 r. 
REKLAMA

Atak na Bollywood. Znają potencjalnego sprawcę

Data publikacji: 02 stycznia 2017 r. 13:30
Ostatnia aktualizacja: 09 lipca 2019 r. 11:24
Atak na Bollywood. Znają potencjalnego sprawcę
 

Osoba, którą wskazuje właściciel restauracji Bollywood jako sprawcę ataku na lokal ma się w poniedziałek zgłosić na policję. Będzie w tej sprawie przesłuchany. - Na razie nie ma jednak podstaw do zatrzymania tego mężczyzny - twierdzi asp. sztab. Anna Gembala z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Szczecinie.

Szef Bollywood w swoich przypuszczeniach opiera się na zapisie monitoringu. Na zarejestrowanym w ubiegłą sobotę obrazie jest nagrany młody mężczyzna, który, ponoć, doprowadził do zamknięcia restauracji. Ale czy to na pewno ta osoba?

- Zebrany do tej pory materiał dowodowy tego nie przesądza.

Śledztwo trwa. Wstępnie policja zakwalifikowała atak na Bollywood jako spowodowanie zagrożenia dla zdrowia - grożą za to nawet 3 lata więzienia. Zarzuty mogą być jednak inne.

Przypomnijmy, że do zdarzenia doszło w ostatni dzień 2016 r, kilka godzin przed rozpoczęciem zabawy sylwestrowej. Klient wszedł do indyjskiej restauracji na Podzamczu, zamówił zupę i wyszedł do toalety. Chwilę później wybiegł na zewnątrz. Kilka minut później z rozlanej w WC substancji zaczął się ulatniać nieprzyjemny zapach. Był tak silny, że pracownicy lokalu natychmiast wezwali policję. Niestety lokal trzeba było zamknąć - jest nieczynny do odwołania. Bal sylwestrowy został odwołany.

Wezwani na miejsce policjanci i strażacy zabezpieczyli ślady (również opakowanie po rozlanym płynie). Stwierdzili, że znajdująca się w toalecie substancja nie jest toksyczna. To prawdopodobnie środek do odstraszania zwierzyny przez myśliwych.

Mariusz Łuszczewski, właściciel Bollywood, złożył na policji doniesienie o popełnieniu przestępstwa. Opublikował też wizerunek wytypowanego przez siebie napastnika na profilu Facebooka. Poza tym wyznaczył nagrodę w wysokości 10 tys. zł za wskazanie sprawcy.

- Bardzo dużo osób się do nas odezwało - przyznaje asp. sztab. Anna Gembala. - Policjanci teraz weryfikują zgłoszenia.

Dzięki opublikowaniu zdjęcia mężczyzny w internecie, policjanci znają już imię i nazwisko domniemanego sprawcy (to szczecinian) - jest już wezwany na komisariat na przesłuchanie. Ale to jeszcze nie oznacza, że znana jest osoba, który dokonała napadu. To na razie podejrzewany.

Funkcjonariusze przesłuchali już restauratora i kelnerów, którzy pracowali w sobotę w Bollywood. Restauracja jest nieczynna - specjalna firma musi zdezynfekować pomieszczenia. Jak twierdzi jej właściciel, to nie był pierwszy atak na któryś z jego lokali. Jakiś czas temu dokładnie taką samą substancję ktoś rozlał w restauracji Tokyo i Buddha. Mężczyzna podejrzewa, że sprawcy są ze sobą powiązani. Nie wyklucza celowego działania jakiegoś gangu.

Leszek Wójcik, (szymw)

Fot. zdjęcie z monitoringu restauracji Bollywood 

 

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

Lex
2017-01-03 09:13:14
Po nitce do glebka.Zagrozenie bezpieczenstwa publicznego, zlecenie czynu przestepczego, dzialanie w grupie, to nie grzywna, tylko wiele lat za kratami. Tak tez ta sprawa sie zakonczy.Wczesniej czy pozniej, stosowna kara zostanie wymierzona.Szczecin nie moze sobie pozwolic na codziennosc dzikiego zachodu.Miasto potrzebuje inwestorow, miejsc pracy i spokoju.
smród
2017-01-02 13:49:14
I co, to ma być żołnierz gangu, który dwa lata temu też zrobił podobną akcję? Przecież to jakaś zwykła ciamajda. Chyba, że to zdjęcie jest poglądowe i przedstawia jakiegoś lamusa.

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA