Czy jest szansa na ocalenie gryfickiego muzeum Nadmorskiej Kolei Dojazdowej? W dyskusję na temat przyszłości wystawy włączają się kolejni politycy. Czy to zbliżające się wybory napędzają „lokomotywę sprzymierzonych”? Senator RP Grzegorz Napieralski wystosował pismo do premier Beaty Szydło, proponując wspólne działania na rzecz utworzenia w Gryficach Polskiego Muzeum Kolejnictwa.
– Zbliża się 100. rocznica powstania Polskich Kolei Państwowych. Muzeum Narodowe w Szczecinie prowadzi Gryficką Wystawę Kolejnictwa. Chcę zaproponować podjęcie wspólnych działań na rzecz utworzenia na bazie gryfickiej wystawy Polskiego Muzeum Kolejnictwa w Gryficach. Przemawia za tym bogata wystawa, historia miasta powiązanego z kolejnictwem oraz kolej wąskotorowa, która została odtworzona dzięki funduszom unijnym – czytamy w piśmie senatora RP Grzegorza Napieralskiego skierowanym do marszałka województwa i premier.
Ktoś żałośnie słabo zorientowany... Nie wiem czy Muzeum w Szczecinie chce czy nie chce zajmować się wystawą gryficką, ale gdy Muzeum Kolejnictwa w Warszawie likwidowało oddział kolei WĄSKOTOROWEJ w Gryficach, to tylko Muzeum Narodowe mogło się tym zająć, i wątpię czy chciało. Wzięło, po czym wszyscy się na nie wypięli, bo problem "został rozwiązany". Czyli znowu Muzeum coś ratowało, jak widać po to, by przemądrzali ignoranci wieszali na nim psy. Trzeba było brać samemu. Adresatem pretensji, że nie powstało odrębne muzeum kolejnictwa, może być miejscowa władza, której zapal do zajmowania się tym tematem jest chyba przysłowiowy. Zdaje się ze do zabitej dechami prowincji nie dotarła wieść, iż Muzeum Kolejnictwa w Warszawie już nie ma. Zostało zlikwidowane. Zbiory zostały przekazane instytucji która nie jest muzeum. O rozbudowie na razie nic nie słychać. Muzeum w Szczecinie nie mogło wziąć HELMUTA, zapewne dlatego że nie mogło sobie poradzić z pewnym drobiazgiem - trudno ustawić lokomotywę SZEROKOTOROWĄ na torach dla kolei wąskotorowej. Dla naszych miejscowych geniuszy to żaden problem. Lokomotywownia w Szczecinie nie niszczeje, bo dawno została udostępniona jakiejś spółce i jest zagospodarowana na inne cele. Jak się czyta takie żale, człowiek odnosi wrażenie że ma do czynienia z wykopaliskiem, ale odwrotnie, z kimś urwanym z księżyca...
kolberger
2017-05-26 11:21:29
Nieszczęściem muzeum w Gryficach jest jego podległość pod Muzeum Narodowe w Szczecinie. Dyrektor tego ostatniego traktuje oddział w Gryficach jak piąte koło u wozu lekceważąc zabytki techniki i kolejnictwa tam zgromadzone (traktuje je jako mniej wartościowe niż np. zabytki zgromadzone w MN w Szczecinie) i rok temu nie wyraził zgody na przyjęcie do Gryfic może nie zabytkowego, ale jak najbardziej historycznego i zasłużonego dla Pomorza - ostatniego zachowanego pojazdu serii SA110 (Helmut). Pojazdy tej serii przez ostatnie 10 lat do 2015 roku zapewniały komunikację na bocznych liniach Pomorza Zachodniego - w tym na linii Kołobrzeg - Szczecin przez Gryfice. Jedyny pojazd zachowany przez urząd marszałkowski z myślą o ekspozycji w Gryficach został przez to muzeum olany i w efekcie zakończył swój żywot na złomowisku w Warszawie w marcu br: https://wrphoto.eu/details.php?image_id=38858&mode=search
Więc o jakim krajowym muzeum kolejnictwa Napieralski napier...a? Widać szuka poparcia przed wyborami. Takowe muzeum zresztą już istnieje w Warszawie i ma zostać rozbudowane.
Muzeum w Gryficach powinno zostać wydzielone ze struktur Muzeum narodowego i działać samodzielnie jako jednostka wojewódzka lub samorządowa albo ewentualnie przeniesione do Szczecina do dawnej lokomotywowni Szczecin Główny która od lat niszczeje.
Zgadzam się na przechowywanie moich danych osobowych na urządzeniu, z którego korzystam w formie tzw. plików cookies oraz na przetwarzanie moich danych osobowych pozostawianych w czasie korzystania przeze mnie ze stron internetowych zapisywanych w plikach cookies w celach marketingowych (w tym na profilowanie i w celach analitycznych) przez Kurier Szczeciński sp. z o.o. Więcej w naszej Polityce Prywatności.