Aneta Zdybel: „Przekażmy diety na walkę z pandemią!”

 

Aneta Zdybel, radna ze Świnoujścia chce na najbliższej sesji tutejszej Rady Miasta zrezygnować ze swojej marcowej diety. Zachęca do podobnego postępowania pozostałych świnoujskich radnych i nie tylko. Jej zdaniem powinien pomóc każdy, kto ma taką możliwość, a pieniądze powinny trafić na wsparcie tych na pierwszym froncie walki z koronawirusem - czyli służb medycznych.

Radna opublikowała na swoim profilu na Facebooku krótki filmik, w którym przedstawia dwie liczby. Pierwsza to 1610 złotych, czyli średnia miesięczna dieta radnego, a druga to 21, czyli liczba rajców w świnoujskiej radzie.

- Właśnie idę do biura rady złożyć pismo, w którym zrzekam się diety. Co do innych radnych, to jest to oczywiście ich decyzja. Uważam, że wszyscy jednak powinni podejść do sprawy podobnie i to nie tylko w Świnoujściu, ale innych miastach w Polsce. Dzisiaj wszyscy oglądają się na wszystkich. A czas działać. Pracuję w niemieckiej firmie i mój pracodawca obniżył mi wynagrodzenie do 67 procent. Skoro to może pomóc firmie, to tak samo my możemy rezygnować z naszych diet i pomagać - mówi „Kurierowi” Aneta Zdybel, radna z ramienia „Wybieram Świnoujście”.

Nasza rozmówczyni dodaje, że zdanie sobie sprawę, że to i tak kropla w morzu potrzeb. Uważa, że inicjatywy tego typu powinny być skierowane na pomoc służbom medycznym. - Chciałam dać impuls. Każdy może dołożyć swoją cegiełkę - dodaje.

BaT

Fot. Facebook

Na zdjęciu: Rada Aneta Zdybel chce oddać jednorazowo swoją dietę. Uważa, że inni rajcy powinni pójść jej śladem.
fot. Facebook/Aneta Zdybel

Sonda