Rozmowa z Andrzejem Przewodą, dyrektorem Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Szczecinie
Na jaką pomoc z Wojewódzkiego Urzędu Pracy mogą liczyć pracodawcy w ramach tarczy antykryzysowej?
- Pracodawcy mają na razie dwie możliwości. Po pierwsze, sięgnięcie po pieniądze z Funduszu Świadczeń Gwarantowanych na dopłaty do wynagrodzeń pracowników, którzy na skutek spadku obrotu u pracodawcy, zostali wysłani na tzw. przestojowe oraz dla tych, którym obniżono wymiar czasu pracy. W przypadku przestojowego można sięgnąć maksymalnie po 1 533 zł dopłaty do stanowiska pracy, w momencie obniżenia czasy pracy – do 2 450 złotych. Ta pomoc jest już realizowana przez WUP. Pierwsze pieniądze powinny dziś (9 kwietnia – przyp. red.) pojawić się na kontach tych pracodawców, którzy wnioskowali o nie tydzień temu.
Drugą formą pomocy przedsiębiorcom będzie dofinansowanie w ramach pożyczek z funduszy europejskich – tu kryterium stanowi spadek obrotów. Te środki – w wysokości 50, 70, a nawet 90 proc. dopłat do wysokości wynagrodzenia minimalnego, rozdysponują Powiatowe Urzędy Pracy, tyle że ta pomoc nastąpi dopiero po ministerialnych wyliczeniach i choć są już procedury, to oceniam, iż wnioski będzie można składać po 20 kwietnia.
Powiatowe Urzędy Pracy przyjmują już wnioski o mikropożyczki dla małych firm, zatrudniających do 9 pracowników.
- Jakie działania musi podjąć pracodawca, by sięgnąć po pomoc finansową ?
- Pierwszym i najważniejszym warunkiem skorzystania ze środków Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych, jest podpisanie porozumienia z pracownikami dotyczącego obniżenia czasu pracy lub zmniejszenia wymiaru czasu pracy. Jeśli powstanie nowy układ zbiorowy w firmie, można określić skalę potrzeb, pobrać wniosek, wypełnić go i wysłać go do nas przez profil zaufany ePUAP. Wnioski przyjmujemy także drogą papierową, ale zachęcamy do skorzystania z formy elektronicznej. Wszystkie instrukcje, jak prawidłowo wypełnić wniosek, łącznie z filmem instruktażowym, są umieszczone na naszej stronie internetowej, stąd również można pobrać wniosek o dopłaty. Służymy pomocą także przez infolinię.
- Pracodawcy chcący ratować swoje firmy i zachować miejsca pracy ścigają się z czasem. Czy na równie szybki przelew środków mogą liczyć ze strony urzędu pracy?
- W miniony piątek (3 kwietnia – przyp.red.) zaczęły wpływać do nas pierwsze wnioski z zapotrzebowaniem na środki finansowe. Ci pracodawcy, którzy wypełnili je prawidłowo i zostali pozytywnie zweryfikowani, już mogą liczyć na pieniądze – ruszamy z pierwszymi wypłatami. Warto dodać, że na dzień 8 kwietnia w WUP złożono 192 wnioski od zachodniopomorskich pracodawców, które dotyczą dopłat do pensji dla 4 651 pracowników zaś kwota, o jaką starają się przedsiębiorcy to niemal 18 milionów złotych.
- Wszyscy otrzymają tak szybko wsparcie? Czy im dłużej będą kompletować dokumenty, podpisywać porozumienia z pracownikami, tym pomoc nadejdzie później? Jak urzędy są przygotowane na wysyp wniosków?
- Pieniądze w ramach tarczy antykryzysowej otrzymamy od ministerstwa w zależności od potrzeb i wpływających wniosków, a trzeba pamiętać, że rządowa pomoc spływa do szesnastu wojewódzkich urzędów pracy. Wraz ze wzrostem liczby składanych wniosków może wydłużać się nieco termin przekazania środków. Gdy po pomoc zaczną ubiegać się regiony o dużej koncentracji podmiotów gospodarczych, kolejka może się wydłużyć. Ze swojej strony zrobimy wszystko by terminy rozpatrywania wniosków były możliwie najkrótsze. Już przeorganizowaliśmy urząd, przygotowując się do obsługi dużej liczby wniosków. Do zadań związanych z obsługą Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych oddelegowaliśmy dodatkowo ponad trzydzieści osób.
- Epidemia spowodowała, że dzisiejszy rynek pracy to jedna wielka niewiadoma – czy można prognozować skalę bezrobocia i upadku przedsiębiorstw?
- Chyba nikt nie był w stanie przewidzieć takiej skali pandemii i wynikających z niej konsekwencji dla gospodarki, koronawirus zaskoczył wszystkich. Dane na koniec marca są nieadekwatne do obecnej, bardzo dynamicznej sytuacji. W marcu cztery duże podmioty gospodarcze z regionu złożyły wnioski o zwolnienia grupowe, które będą dotyczyły ponad 200 pracowników. Pod koniec marca bezrobotnych było o 200 osób mniej niż w lutym. Wydaje się, że dopiero kwietniowe statystyki pokażą nam prawdziwą sytuację. ©℗
- Dziękuję za rozmowę.
Rozmawiała Katarzyna Lipska-Sokołowska
Fot. Ryszard Pakieser