Szczecińska prokurator Joanna Palicka-Mianowicz skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko 46-letniemu Arturowi O. Według śledczych mężczyzna 7 października ub. roku pobił ukraińskiego taksówkarza, groził mu i znieważył go "z powodu jego przynależności narodowej".
Sprawa była medialna, ponieważ w internecie pojawił się film z kamery w taksówce, na którym wydarzenie zostało zarejestrowane. Pochodzący z Ukrainy kierowca jechał z trójką pasażerów, dwoma mężczyznami i jedną kobietą, z ulicy Odzieżowej na ul. Zawadzkiego w Szczecinie. W pewnym momencie – gdy byli blisko punktu docelowego – pasażerom nie spodobało się to, że taksówkarz pojechał zgodnie ze wskazaniem nawigacji. Sytuacja zrobiła się napięta, kierowca usłyszał wyzwiska. W pewnym momencie stwierdził, że zadzwoni na policję, ale to nie załagodziło sytuacji, wręcz przeciwnie. Artur O. zaczął okładać go pięściami po głowie. Taksówkarzowi udało się uciec z samochodu. Policja złapała napastnika. Był pijany.
Jak przekazuje Prokuratura Okręgowa w Szczecinie: "W założonym do sądu akcie oskarżenia prokurator zarzucił Arturowi O. stosowanie względem obywatela Republiki Ukraińskiej Vladyslawa T. groźby pozbawienia życia oraz spowodowania obrażeń ciała, stosowanie przemocy, skutkującej spowodowaniem u niego obrażeń ciała na okres do dni 7, a także publiczne jego znieważenie, z powodu przynależności narodowej. W toku postępowania oskarżony przyznał się do stosowania przemocy względem pokrzywdzonego, która jednakże nie była motywowana podłożem narodowym. W pozostałym zakresie Artur O. wyjaśnił, że nie pamiętał, aby miał kierować w stronę pokrzywdzonego obelgi, jak również by miał mu grozić".
Oskarżony był już karany. Teraz grozi mu więzienie - od 3 miesięcy do 5 lat. Prokuratura nie wnioskowała o areszt. ©℗
(as)