Poniedziałek, 23 grudnia 2024 r. 
REKLAMA

Afera w gminie. Czy fundacja „krzak” wyłudza pieniądze?

Data publikacji: 17 sierpnia 2016 r. 10:55
Ostatnia aktualizacja: 09 lipca 2019 r. 11:12
Afera w gminie. Czy fundacja „krzak” wyłudza pieniądze?
 

Pismo od jednej z fundacji zarejestrowanych w Warszawie z żądaniem udostępnienia informacji publicznej otrzymała gmina Banie. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie to, że chodziło o setki dokumentów z różnych sfer działalności samorządu.

Gmina musiała do pracy przy sporządzaniu odpowiedzi zaangażować kilku pracowników, by w terminie wypełnić ustawowy wymóg – 14 dni. Odbyło się to kosztem pracy urzędu. Dlaczego gmina tak nerwowo reaguje na żądanie, które de facto paraliżuje pracę urzędu? Już w tym pytaniu jest część odpowiedzi.

Nie tak dawno także do gminy Banie z prośbą o udostępnienie informacji publicznej zgłosiła się oficjalnym pismem osoba prywatna z Gniezna. Jak się później okazało, był to z wykształcenia prawnik. Wniosek o udostępnienie informacji publicznej dotyczył m.in.: „liczby osób zatrudnionych w urzędzie na dzień 21.11.2010 oraz na dzień złożenia wniosku”, nazwisk wszystkich kierowników wydziałów, naczelników i innych osób zajmujących kierownicze stanowiska w Urzędzie Gminy w różnych okresach, wysokości nagród i premii, podróży zagranicznych wójta i innych pracowników urzędu z ostatnich pięciu lat, wykazu postępowań sądowych, w których uczestniczyła gmina w ostatnich 5 latach oraz liczby skarg złożonych na działalność wójta w czasie 5 lat.

Na przygotowanie tej obszernej dokumentacji gmina potrzebowała – jak się okazało – więcej czasu. Spóźniła się dwa dni. Wnioskodawca – mimo że uzyskał pełną informację, o którą wnioskował – wystąpił przeciwko gminie do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Sąd umorzył sprawę, ale standardowo nakazał gminie zapłatę kosztów zastępstwa procesowego (niespełna 400 złotych). Takie były koszty spóźnienia.

Tekst i fot. Roman Ciepliński

Więcej w środowym „Kurierze Szczecińskim” i e-wydaniu z 17 sierpnia.

Na zdjęciu: Czy takich gmin jak Banie było więcej na liście adresatów fundacji i stowarzyszeń rozsyłających żądanie udostępnienia informacji publicznej?

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

gh
2016-08-18 09:28:04
@prawnik życzę, aby SzP. prawnik został zatrudniony w urzędzie, a następnie dostał do załatwienia od 10% populacji Polski (czyli ok. 4 mln obywateli) zapytanie w ramach dostępu do informacji publicznej o jakieś działanie urzędu i życzę by się wyrobił z tym w ustawowe dwa tygodnie (przecież to podstawowe prawa obywatelskie). Przeginam - być może, ale znam urzędy paraliżowane co jakiś czas kilkoma - kilkunastoma zapytaniami. A pieniądze - za czas pracy urzędnika my płacimy. To raz, dwa obsługując durne zapytania urząd przedłuża załatwianie zwyczajnych spraw, a trzy żeby nieraz aby nie robić opóźnień trzeba zlecić (i zapłacić) pracownikowi nadgodziny.
@
2016-08-17 16:08:50
Pieniądze to wyłudza gmina szczecin pod egidą piotrusia pana, nie reagującego nawet na wyroki WSA
@zs
2016-08-17 16:06:35
G...prawda. Skoro zwykły człowiek, do którego zasrany urząd wyśle pismo, musi wygiąć się w przeciągu 7 dni, pod rygorem egzekucji administracyjnej, to urząd musi wygiąć sie w przeciągu 30 dni. I nie mieszajcie jakiejś zmiany w to wszystko. To prawo obowiązuje od dawna i za czasów platfusów także.
Do prawnika
2016-08-17 14:24:32
Czytajmy ze zrozumieniem: Więcej w środowym „Kurierze Szczecińskim” i e-wydaniu z 17 sierpnia.
prawnik
2016-08-17 13:25:39
Czytajmy ze zrozumieniem a tytuł jakby z kosmosu. Kto i jakie pieniądze wyłudza????
zs
2016-08-17 12:59:30
paskudna zmiana tak wlasnie dobija samorządy
nie prawnik
2016-08-17 12:58:49
No i fajny sposób na wyłudzanie pieniędzy od gmin. Czyli do własnej kieszeni z kieszeni wszystkich Polaków.
prawnik
2016-08-17 12:47:35
A, przepraszam, skąd zdziwienie? to są podstawowe prawa obywatelskie

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA