Wolontariusze z WOŚP-owymi puszkami zbierają pieniądze w różnych rejonach Stargardu. W tym roku sztab mieścił się w nowej siedzibie hufca przy ul. Mieszka I.
Do zbierania datków zgłosili się stargardzianie w różnym wieku. 6-letniej Wiktorii Zięciak towarzyszyła mama Ewelina.
– Pierwszy raz jestem wolontariuszką – mówi 6-latka. – Będę zbierać, dopóki starczy mi sił. Ludzie chętnie wrzucają pieniądze. Niektórzy papierkowe, inni monety.
Zuzannie Górnej, która drugi raz była wolontariuszką, towarzyszyła silna rodzinna ekipa. Po mieście chodziły z nią babcia Katarzyna Gawrońska, mama Magdalena Górna, a także ciocia Agnieszka Sawka i jej synek Ksawery.
– Drugi raz zbieram datki dla WOŚP – mówi Zuzanna Górna. – Ogólnie mieszkańcy są przyjaźnie nastawienie i chętnie wrzucają pieniądze do mojej puszki. Jeden pan na mnie nakrzyczał, inny powiedział, że orkiestry nie popiera. Ale mnie to nie zraziło. Wiem, że cel zbiórki jest ważny dla nas wszystkich.
Zuzia dość szybko musiała iść do sztabu, by rozliczyć się z pieniędzy.
– Podeszła do nas starsza pani i przekazała 20 kg monet po 5 i 2 grosze – mówi jej babcia Katarzyna Gawrońska. – Od razu poszłyśmy do sztabu, by tego nie dźwigać.
W Stargardzie przed południem odbył się 8. Bieg dla Orkiestry, który zorganizował Ośrodek Sportu i Rekreacji Stargard. Stargardzianie, którzy przyszli na stadion przy ul. Sportowej biegali, maszerowali, spacerowali z kijkami lub bez. Niektórzy biegli z puszkami WOŚP. Każdy mógł liczyć na dyplom i pamiątkowy medal. Główna impreza odbyła się na Rynku Staromiejskim, gdzie były kąpiel morsów w basenie, a także koncerty i licytacje. Ich organizatorem było SCK. ©℗
(w)