Kilkaset tysięcy fanów piłkarskiej reprezentacji Hiszpanii powitało w poniedziałek wieczorem na Placu Cibeles, w centrum Madrytu, zawodników zespołu La Roja, który w niedzielę w Berlinie zdobył tytuł mistrza Europy. Hiszpanie pokonali w finale ekipę Anglii 2:1.
Na stołecznym placu, na który mistrzowie Europy dotarli po zapadnięciu zmroku odkrytym autokarem, kibice oczekiwali już od wczesnych godzin popołudniowych. W tłumie dominują osoby ubrane w czerwone koszulki kadry Hiszpanii. Wielu przybyło z flagami państwowymi oraz czerwono-żółtymi szalikami hiszpańskiej kadry.
"Mistrzowie!", "Wygraliśmy!", "Jesteście najlepsi!", skandują kibice zgromadzeni na madryckim placu.
Zabawa z udziałem piłkarskich mistrzów Europy, zgodnie z deklaracjami władz hiszpańskiej stolicy, potrwa do rana. Wśród artystów, którzy pojawią się na scenie podczas imprezy towarzyszącej fecie na cześć piłkarzy będą m.in. Aitana, Isabel Aaiun, Almacor, a także DJ Wally Lopez.
W gronie osób bawiących się przy dźwiękach muzyki podczas fety na Placu Cibeles są kibice ze wszystkich regionów Hiszpanii, a także liczni zagraniczni turyści. Wśród kilkuset tysięcy fanów są też członkowie rodzin piłkarzy, m.in. Alvaro Moraty, Lamine'a Yamala, Mikela Oyarzabala oraz Jesusa Navasa.
Przyjazd na Plac Cibeles podopiecznych trenera Luisa de la Fuente opóźnił się o blisko dwie godziny w związku z przedłużeniem się spotkania z królem Hiszpanii Filipem VI oraz premierem Pedro Sanchezem.
Podczas rozmowy z piłkarzami szef centrolewicowego rządu Hiszpanii podziękował zawodnikom za zdobycie dla kraju czwartego tytułu piłkarskich mistrzostw Europy, a także za "sportową postawę i zasady".
"Tego, co udało wam się zdobyć podczas tego turnieju nie udało się osiągnąć jeszcze nikomu, żadnej reprezentacji" - pochwalił piłkarzy premier, przypominając, że w trakcie Euro w Niemczech La Roja wygrała wszystkie siedem meczów.
Hiszpania jest liderem pod względem liczby zdobytych tytułów mistrza Europy. Triumfowała czterokrotnie: w 1964, 2008, 2012 oraz 2024 roku.