Brat ściganego międzynarodowym listem gończym 26-letniego Salaha Abdeslama w wywiadzie dla francuskiej internetowej telewizji BFMTV radzi mu, by oddał się w ręce policji.
- Dzięki temu wymiar sprawiedliwości mógłby rzucić światło na tę historię - powiedział Mohamed Abdeslam. Brukselska policja zatrzymała go, ale w poniedziałek został wypuszczony. Trzeci brat, Brahim Abdeslam, to kamikadze, który wysadził się w piątek w Paryżu. Tymczasem w niedzielę Belgia wydała za Salahem międzynarodowy list gończy. Ostrzegła, że poszukiwany jest niebezpieczny i odradziła działanie na własną rękę. To on wynajął samochód, którym zamachowcy podjechali do sali koncertowej Bataclan, gdzie zabili prawie 90 osób.
- Jesteśmy rodziną, myślimy o nim, zastanawiamy się, gdzie jest, czy się boi, czy ma co jeść - mówił Mohamed. Podkreślił, że jego brat "wciąż powinien być uważany za niewinnego", gdyż nie został przesłuchany. (pap)
Na zdjęciu: Salah Abdeslam