Od uderzenia w Dzwon Katyński rozpoczęły się w środę na Polskim Cmentarzu Wojennym w Katyniu uroczystości upamiętniające Polaków zamordowanych przez stalinowskie NKWD w 1940 roku. Polskiej delegacji przewodniczy ambasador RP w Moskwie Włodzimierz Marciniak.
Po złożeniu wieńców i odśpiewaniu hymnu RP rozpoczęła się na cmentarzu msza święta w intencji poległych.
- W 1940 roku w Katyniu, jak i w Smoleńsku w roku 2010, zginęli ludzie różnych wyznań, zawodów, odmiennych poglądów politycznych. Wszystkich ich jednak łączyła miłość do ojczyzny i ofiarna służba Najjaśniejszej - mówił w trakcie uroczystości ambasador Marciniak. - Zapewne i my, tutaj zgromadzeni, także jesteśmy ludźmi różnych wyznań, poglądów, powołań i politycznych sympatii, ale przybyliśmy, aby dać świadectwo prawdzie i zrozumieć tragiczną historię. Ufając Opatrzności, jesteśmy głęboko przekonani o tym, że nasza wytrwała służba Rzeczypospolitej pozwoli z czasem obie te tragiczne rany zagoić.
Marciniak przypomniał również, że w 2010 roku prezydent Lech Kaczyński, który wraz z delegacją zmierzał do Katynia, zamierzał wygłosić tam przemówienie o tym, "że tragedia Katynia to część naszej historii, pamięci i tożsamości, a walka z kłamstwem katyńskim to nie tylko ważne doświadczenie kolejnych pokoleń Polaków, ale także przesłanie do każdego człowieka, do wszystkich narodów".
- Zbrodnia katyńska już zawsze będzie przypominać o groźbie zniewolenia i zniszczenia ludzi i narodów, o sile kłamstwa, ale będzie także świadectwem tego, że narody nawet w czasach najtrudniejszych potrafią wybrać wolność i obronić prawdę - mówił Marciniak.
Przypomniał, że co roku w Katyniu odbywa się Marsz Pamięci, w którym wspólnie idą Polacy i Rosjanie. - Łączy ich Katyński Szlak, bo ofiarami terroru komunistycznego byli ludzie wszystkich narodów zamieszkujących kiedyś Związek Sowiecki - wskazał. - Zawsze powinniśmy być wdzięczni tym wszystkim Rosjanom, którzy nie tylko z poczucia solidarności z Polakami, ale przede wszystkim z porywu miłości do własnej ojczyzny dzielą z nami nasz ból.
W uroczystości wzięli udział polscy dyplomaci z Moskwy i Smoleńska, przedstawiciele Polonii, a także kilkadziesiąt osób z Polski, które reprezentują Kluby Gazety Polskiej.
Po mszy świętej delegacje udały się na rosyjską cześć memoriału, by uczcić pamięć sowieckich ofiar represji stalinowskich. W dołach śmierci spoczywa tam co najmniej 8 tys. osób represjonowanych na Smoleńszczyźnie w czasach terroru sowieckiego, wśród nich także osoby narodowości polskiej.
Uczestnicy uroczystości złożyli wieńce i zapalili znicze w centralnej części rosyjskiego memoriału, pod pomnikiem "Egzekucja". Odmówiona została modlitwa w intencji ofiar.
Na Polskim Cmentarzu Wojennym w Katyniu spoczywa ponad cztery tysiące polskich oficerów rozstrzelanych w 1940 roku przez stalinowskie NKWD.
Do zbrodni katyńskiej, w wyniku której zamordowano na terenie ZSRR ok. 22 tys. polskich obywateli, m.in. oficerów Wojska Polskiego, policjantów i osób cywilnych należących do elit II Rzeczypospolitej, doszło wiosną 1940 roku. Z polecenia najwyższych władz ZSRR, z Józefem Stalinem na czele, masowych zabójstw m.in. w Lesie Katyńskim, w Kalininie (obecnie Twer) i Charkowie dokonali funkcjonariusze NKWD. Przez wiele lat władze ZSRR wypierały się odpowiedzialności za tę zbrodnię, obarczając nią III Rzeszę Niemiecką.
(PAP)
Fot. Twitter/PLinRussia