Ukraina obchodzi we wtorek (21 listopada) czwartą rocznicę rewolucji godności, która wybuchła po rezygnacji ówczesnych władz z podpisania umowy stowarzyszeniowej z UE i zakończyła się obaleniem prorosyjskiego prezydenta Wiktora Janukowycza.
Na Majdanie Nieodległości w Kijowie, gdzie rozegrały się główne wydarzenia rewolucji, otwarto z tej okazji wystawę zdjęć przedstawiających jej najważniejsze momenty, a przed pomnikiem ofiar starć odprawiono żałobną mszę świętą.
Pod krzyżem Bohaterów Niebiańskiej Sotni – ludzi, którzy zginęli podczas rewolucji – mieszkańcy Kijowa od rana zapalali znicze i kładli kwiaty przed portretami. Hołd zabitym oddał prezydent Petro Poroszenko z małżonką, premier Wołodymyr Hrojsman i przewodniczący Rady Najwyższej (parlamentu) Andrij Parubij.
Przed czwartą rocznicą rewolucji godności Fundacja Demokratyczni Inicjatywy opublikowała sondaż ekspercki, którego uczestnicy zgodzili się, że zdarzenie to zmieniło sytuację w kraju, a ludzie protestujący na Majdanie odnieśli zwycięstwo. Za główne osiągnięcie rewolucji badani uznali podpisanie umowy stowarzyszeniowej z UE i obalenie ekipy Janukowycza. Rewolucja nie doprowadziła jednak do wyplenienia korupcji i odnowienia systemu władzy w państwie. Eksperci wskazali także, że nie zostały ukarane osoby odpowiedzialne za krwawe wydarzenia na Majdanie.
* * *
Protesty na Majdanie Niepodległości w Kijowie rozpoczęły się 21 listopada 2013 r. po decyzji rządu ówczesnego premiera Mykoły Azarowa i prezydenta Janukowycza o wstrzymaniu przygotowań do podpisania umowy stowarzyszeniowej z Unią Europejską. W nocy 21 na 22 listopada przeciwko tej decyzji protestowało około 2 tys. ludzi. W niedzielę 24 listopada w marszu poparcia dla integracji europejskiej ulicami Kijowa przeszło już 100 tys. osób. Protesty nasiliły się w grudniu i trwały w styczniu i lutym 2014 r. W wyniku walk ulicznych między demonstrantami a milicją zginęło ponad 100 osób. Pod koniec lutego 2014 roku Janukowycz został obalony, zbiegł z kraju i do dziś ukrywa się w Rosji. Na Ukrainie trwa obecnie jego proces, w którym sądzony jest zaocznie za zdradę stanu.
(pap)
Fot. EPA/SERGEY DOLZHENKO