Poniedziałek, 23 grudnia 2024 r. 
REKLAMA

Trump zaprzysiężony na prezydenta USA

Data publikacji: 20 stycznia 2017 r. 20:09
Ostatnia aktualizacja: 18 czerwca 2018 r. 22:47
Trump zaprzysiężony na prezydenta USA
 

45. prezydent USA Donald Trump, który w piątek został zaprzysiężony wraz z wiceprezydentem Mike'em Pence'em, powiedział w mowie inauguracyjnej, że "zabierze władzę z Waszyngtonu", i obiecał "koniec masakrowania Ameryki".

Trump rozpoczął przemówienie dziękując byłym prezydentom Stanów Zjednoczonych, Amerykanom i ludziom na całym świecie, a szczególnie Barackowi Obamie i jego administracji za pomoc w przekazaniu władzy.

Skoncentrował się następnie na tematach, które stanowiły główne wątki jego kampanii wyborczej: odbudowie amerykańskiego przemysłu, ochronie miejsc pracy, odebraniu władzy "waszyngtońskim politykom" na rzecz zwykłych Amerykanów i kierowaniu się dewizą "Ameryka przede wszystkim".

Trump nakreślił - jak komentują media w USA - ponury obraz sytuacji Stanów Zjednoczonych i ich obywateli; Ameryka jest krajem opustoszałych fabryk i szerzy się w niej przestępczość; nazwał bezczynne zakłady "grobowcami" i zauważył, że rząd federalny wydawał miliardy dolarów na obronę granic "innych krajów".

Prezydent powiedział, że podczas gdy polityczni przywódcy w Waszyngtonie cieszyli się swymi sukcesami, "borykające się rodziny w całym naszym kraju nie miały wielu rzeczy, z których mogły się cieszyć".

"To wszystko zmienia się (...) właśnie tutaj i właśnie teraz, ponieważ ta chwila to wasza chwila" - oznajmił Trump i dodał: "To masakrowanie Ameryki kończy się właśnie tu i kończy się właśnie teraz".

"Każda decyzja dotycząca handlu, podatków, imigracji, spraw zagranicznych będzie podejmowana tak, aby przyniosła korzyści amerykańskim pracownikom i amerykańskim rodzinom" - obiecał.

"20 stycznia 2017 roku będzie zapamiętany jako dzień, w którym lud stał się znowu przywódcą narodu (amerykańskiego)" - zaznaczył.

Prezydent powiedział też: "Wszyscy Amerykanie w każdym miasteczku daleko i blisko, od jednego oceanu do drugiego oceanu, usłyszcie te słowa: nigdy więcej nie będziecie ignorowani".

"Będę walczył dla was, poświęcając każde tchnienie (...), i nigdy, nigdy was nie zawiodę" - kontynuował Trump.

Oznajmił, że "nowa wizja będzie rządziła naszą ziemią", i powtórzył: "Ameryka przede wszystkim", co było wyborczym hasłem jego kampanii. "Odbudujemy kraj rękoma amerykańskich pracowników" - dodał.

"Razem na wiele, wiele lat określimy drogę, jaką pójdzie Ameryka i świat" - oświadczył.

Trump powiedział też, że Stany Zjednoczone "muszą chronić (Amerykanów) przed zabieraniem amerykańskich miejsc pracy przez inne kraje". "Będziemy postępować według dwóch prostych reguł: kupować amerykańskie (produkty) i zatrudniać Amerykanów" - oznajmił.

Prezydent ogłosił, że jego administracja odbuduje infrastrukturę w kraju, aby dać pracę tym, którzy są bezrobotni.

Zapowiedział, że Amerykanie odnajdą solidarność i "wzajemną lojalność", i zaapelował o "nowe poczucie narodowej dumy", które pozwoli zaleczyć konflikty i podziały między obywatelami Ameryki.

"Zbyt długo broniliśmy granic innych krajów, podczas gdy odmawialiśmy obrony naszego" - mówił Trump. Oświadczył, że żałuje, iż Ameryka finansuje "armie innych krajów", podczas gdy siły zbrojne USA zostały "w smutny sposób" osłabione; obiecał ochronę amerykańskich granic i to, że od tej pory interesy Ameryki będą zawsze priorytetem Waszyngtonu.

Zapowiedział też, że Stany Zjednoczone "będą chronić stare sojusze i tworzyć nowe", a także zjednoczą "cywilizowany świat przeciwko radykalnemu islamskiemu terroryzmowi", który zostanie wykorzeniony.

Stany Zjednoczone "nie chcą narzucać amerykańskiego stylu życia innym krajom, ale chcą być (dla nich) przykładem" - zastrzegł Trump.

Prezydent dodał, że "skończyły się puste obietnice", a dla Ameryki nadeszła teraz "godzina działania". "Nie będziemy akceptowali polityków, którzy tylko mówią i nie działają" - podkreślił.

"Razem przywrócimy Ameryce jej siłę. Przywrócimy Ameryce jej bogactwo. Przywrócimy Ameryce jej dumę. Przywrócimy Ameryce bezpieczeństwo. I, tak, przywrócimy Ameryce jej wielkość" - powiedział na zakończenie.

Przemówienie Trumpa trwało 16 minut i było krótsze niż mowy inauguracyjne większości prezydentów - pisze Politico. Jak komentuje AFP, wystąpienie nowego prezydenta miało wydźwięk "ofensywny i zdecydowanie populistyczne akcenty".

BBC podsumowuje, że dwa najczęściej używane w tej mowie słowa to "Ameryka" i "Amerykanie". Według AP przemówienie Trumpa było "bezceremonialnym przeglądem" wątków, które napędzały jego kampanię wyborczą, czyli "ekonomicznego nacjonalizmu i populizmu". (PAP)

Fot. EPA/JUSTIN LANE

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

Gdyz nie daleko - pada jablko od jabloni,
2017-01-23 12:10:24
Miejmy rowniez nadzieje... ze najmlodszy Syn, stojacy obok Swoich Rodzicow, bedzie rowniez w przyszlosci... ubiegal sie o zaszczytny Fotel - Prezydenta USA !!
Czas PO-kaze...
2017-01-22 00:17:53
Do pipi... cale szczescie ze na razie "szyjny" ! A oby tylko "gorzej nie bylo" jak to za jakis czas moze ewentualnie i "PO-przesuwac sie w dol"...??
wiza
2017-01-21 20:01:52
bez wizy do USA ?
pipi
2017-01-21 18:56:37
- pokazał iż "czerwone" mu zwisa jako "zwis szyjny".
Polscy Republikanie,
2017-01-21 00:51:48
POWODZENIA PANIE PREZYDENCIE...! I troche szkoda, ze nie zalozyl Pan "innego krawatu" no ale nie to... jest teraz najwazniejsze !!

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA