W pożarze, do jakiego doszło w sobotę na oddziale intensywnej opieki medycznej w szpitalu w mieście Ahmednagar w zachodnich Indiach, straciło życie co najmniej 10 osób - podały władze stanu Maharasztra. Wśród ofiar przeważają osoby chorujące na Covid-19.
Wicedyrektor stanowego departamentu zdrowia dr P.D. Gandal poinformował, że personel medyczny zdołał ewakuować 7 pacjentów z ogarniętego pożarem oddziału. - Dwie osoby znajdują się w stanie krytycznym, kondycja pozostałych jest stabilna - poinformowała w rozmowie z agencją Reutera.
Premier Narendra Modi wyraził na Twitterze smutek z powodu wypadku i przekazał wyrazy współczucia rodzinom ofiar. "Oby ranni jak najszybciej powrócili do zdrowia" - napisał.
Prokuratura stanowa wszczęła śledztwo mające wyjaśnić przyczynę pożaru.
Sytuacja w indyjskich szpitalach jest dramatyczna, w wielu z nich okresowo brakuje tlenu i nie ma dostępu do respiratorów. Zdarza się, że chorzy leżą na korytarzach, a pracownicy medyczni pracują niemal na okrągło.
To nie pierwszy pożar w szpitalu, którego ofiara padają indyjscy pacjenci chorujący na Covod-19. 23 kwietnia w stanie Maharasztra doszło do pożaru w szpitalu jednoimiennym w Bombaju. Życie straciło w nim 12 pacjentów. Wcześniej w innym z bombajskich szpitali doszło do eksplozji butli z tlenem. W wyniku wybuchu życie straciło 22 pacjentów.
Z kolei w pożarze, jaki wybuchł w maju na oddziale intensywnej terapii w szpitalu w mieście Bharuch na północy kraju w stanie Gudźarat zginęło 18 osób. Wśród ofiar było dwóch pracowników medycznych i 16 chorujących na Covid-19. Przyczyną pożarów był najczęściej zły stan instalacji elektrycznej.
(PAP)