Facebook nie zrobił wystarczająco wiele, by zapobiec nadużyciom w gromadzeniu danych - przekazał w opublikowanym w poniedziałek pisemnym oświadczeniu Kongresowi USA szef tej firmy Mark Zuckerberg.
"Jest teraz jasne, że nie zrobiliśmy dosyć, by zapobiec szkodliwemu używaniu tych narzędzi (stworzonych przez firmę Cambridge Analytica - PAP)" - stwierdził w dokumencie udostępnionym przez komisję Kongresu ds. energii i handlu.
- Chodzi o fake newsy, zagraniczne ingerencje w wybory oraz mowę nienawiści, jak również programowanie i ochronę danych. Nie mieliśmy dostatecznie szerokiego spojrzenia na naszą odpowiedzialność i to był duży błąd. To był mój błąd i przepraszam. Ja założyłem Facebooka, ja go prowadzę i ja jestem odpowiedzialny za to, co się na nim dzieje.- oznajmił. Zuckerberg stwierdził, że jego firma była "zbyt powolna w wykryciu i odpowiedzi na rosyjską ingerencję" i pracuje ciężko, by "było lepiej".
Jego oświadczenie ma związek ze skandalem wokół firmy Cambridge Analytica. We wtorek Zuckerbeg rozpocznie dwudniowe zeznania przed dwoma komisjami Kongresu w tej sprawie.
Federalna Komisja Handlu, przed którą stawi się szef Facebooka, prowadzi dochodzenie w sprawie Cambridge Analytica. Skupi się ono wokół tego, czy sposób w jaki firma pozyskała dane użytkowników Facebooka, narusza obowiązek wcześniejszego uzyskania ważnej prawnie zgody na ich przetwarzanie. Wcześniej Zuckerberg odmówił stawienia się celem złożenia wyjaśnień w tej samej sprawie przed Izbą Gmin brytyjskiego parlamentu.
Zarówno USA, jak i Zjednoczone Królestwo są żywo zainteresowane uzyskaniem informacji na temat tego, jak doszło do niezgodnego z regulaminem serwisu udostępnienia danych być może nawet 87 mln użytkowników Facebooka firmie Cambridge Analytica, która następnie użyła ich w celu profilowania propagandowych reklam ukierunkowanych na określone grupy użytkowników podczas prezydenckiej kampanii wyborczej w USA z 2016 r. Szef Facebooka wielokrotnie zapewniał, że "jest mu naprawdę przykro" z powodu "poważnego naruszenia zaufania" i wykorzystania danych użytkowników przez Cambridge Analytica.
* * *
Wyciek danych z Facebooka do firmy doradczej Cambridge Analytica może dotyczyć ponad 57 tys. osób w Polsce. Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych na razie współpracuje ze swoimi odpowiednikami w państwach UE, ale nie wyklucza działań krajowych. W piśmie do Komisji Europejskiej w ubiegłym tygodniu Facebook oficjalnie potwierdził, że dane 2,7 mln użytkowników z UE mogły być niewłaściwie przekazane do Cambridge Analytica. Biuro prasowe Facebooka poinformowało PAP, że w Polsce sprawa dotyczy dokładnie 57 138 osób. Aplikację, która "wysysała" dane zainstalowały jedynie 23 osoby z Polski. Kolejne 57 115 osób to znajomi użytkowników, którzy na Facebooku zezwolili aplikacji pobierającej dane na dostęp do swojego konta;. Niekoniecznie chodzi tu o osoby z Polski, ale również inne "zainfekowane" na całym świecie.
(pap)
Na zdjęciu: Mark Zuckerberg
Fot. EPA/MICHAEL REYNOLDS