Na Kamczatce i Czukotce na rosyjskim Dalekim Wschodzie rozpoczęły się w niedzielę o godz. 8 czasu lokalnego (godz. 21 w sobotę w Polsce, 23 czasu moskiewskiego) wybory prezydenckie. Ze względu na wielość stref czasowych na terytorium Rosji głosowanie trwa niemal dobę.
O godz. 22 czasu polskiego w sobotę (północ czasu moskiewskiego) wybory zaczęły się w obwodzie sachalińskim i magadańskim.
W wyborach 18 marca uprawnionych do głosowania jest ponad 110,8 mln osób. Lokale wyborcze będą czynne w godz. 8-20 czasu lokalnego.
Głosowanie zakończy się w niedzielę o godz. 21 czasu moskiewskiego (19 czasu polskiego) w graniczącym z Polską obwodzie kaliningradzkim.
- Wybory w Rosji to teatr jednego aktora - powiedział dyrektor Ośrodka Studiów Wschodnich dr Adam Eberhardt.
Według sondażu opublikowanego 7 marca przez Ogólnorosyjskie Centrum Badania Opinii Publicznej (WCIOM), ośrodek zbliżony do Kremla, 69,7 proc. Rosjan gotowych jest głosować na Władimira Putina. Pozostali kandydaci: Siergiej Baburin, Paweł Grudinin, Grigorij Jawliński, Ksenia Sobczak, Maksim Surajkin, Boris Titow i Władimir Żyrinowski zebrali w sondażach od 7,1 proc. głosów (Grudinin) oraz 5,6 proc. (Żyrinowski) do niespełna jednego procenta. Wśród rywali zarejestrowanych przez Centralną Komisję Wyborczą nie ma najgłośniejszego krytyka Kremla Aleksieja Nawalnego.
(pap)
Fot. EPA/Maxim SHIPENKOV
Film: PAP