Wśród grupy turystów ewakuowanych w związku z pożarem, jaki wybuchł w nocy na południu Hiszpanii, znalazła się grupa 61 Polaków. Nikt z grupy polskich turystów nie został poszkodowany - poinformowało w niedzielę (25 czerwca) Biuro Rzecznika Prasowego MSZ.
Pożar wybuchł w nocy z soboty na niedzielę na terenie parku La Penuela.
- Nikt z grupy polskich turystów nie został poszkodowany. 46 osób zostało przewiezionych do ośrodka sportowego w miejscowości Mazagon, natomiast 11 osób we własnym zakresie udało się do okolicznych miejscowości. Konsul dyżurny pozostaje w stałym kontakcie z rezydentką biura podróży oraz miejscową policją - podało Biuro Rzecznika Prasowego MSZ.
Ponad 700 osób ewakuowano z domów, kempingów i hoteli w pobliżu miasta Moguer na południu Hiszpanii z powodu zagrożenia związanego z pożarem pobliskiego lasu. Ogień zagraża słynnemu parkowi narodowemu - poinformowały w niedzielę służby ratunkowe. Pożar jest traktowany przez nie jako maksymalne zagrożenie. Około 750 osób trafiło do specjalnych ośrodków ewakuacyjnych, ale w niedzielę niektórym mieszkańcom pozwolono wrócić do domów.
Do godz. 11 w niedzielę do walki z żywiołem wysłano 11 samolotów, 10 śmigłowców i kilkanaście pojazdów straży pożarnej. Ugaszenie pożaru utrudniają wysokie temperatury i silny wiatr. Ogień wdarł się już na obrzeża Parku Narodowego Donana, jednego z najważniejszych rezerwatów w kraju, w którym występuje zagrożony wyginięciem ryś iberyjski.
W związku z falą upałów prowincja Huelva, tak jak większość Hiszpanii, jest zagrożona pożarami. W sąsiedniej Portugalii w ubiegłym tygodniu w wyniku pożaru lasu zmarły 64 osoby.
(pap)
Fot. EPA/Julian Perez