- Porozumienie zawarte na szczycie UE we wtorek nad ranem daje Polsce ponad 124 mld euro w bezpośrednich dotacjach, a razem z uprzywilejowanymi pożyczkami to 160 mld euro w cenach bieżących dla naszego kraju - poinformował premier Mateusz Morawiecki.
Fundusz odbudowy, w ramach którego wszystkie kraje UE otrzymają finansowe wparcie, ma rozruszać na nowo europejską gospodarkę dotkniętą pandemią koronawirusa.
- W cenach bieżących to ok. 750 mld zł. To bardzo dobry zastrzyk na cele rozwojowe, zwiększone dotacje na cele rolne i na transformację energetyczną - dodał szef polskiego rządu.
W Brukseli na wspólnej konferencji z Morawieckim węgierski premier Viktor Orban zaznaczył, że "jakakolwiek próba połączenia praworządności z budżetem została od razu skutecznie odrzucona".
Rzecznik rządu Piotr Muller wyjaśnił na Twitterze, że we współpracy z Węgrami zablokowano arbitralne mechanizmy polityczne dot. ograniczania budżetu (wymagana jednomyślność w Radzie Europejskiej). - Bez zgody Grupy Wyszehradzkiej nic się tutaj nie zadzieje - dodaje Morawiecki.
- Nie zgadzam się na oskarżanie Polski o łamanie praworządności. Jesteśmy w nierównym dialogu z organami europejskimi - stwierdził szef polskiego rządu.
Zawarte na szczycie w Brukseli porozumienie, którego Polska jest jednym z głównych beneficjentów, zakłada powołanie funduszu odbudowy o wartości 750 mld euro. Z tej sumy 390 mld euro będą stanowiły granty, a 360 mld euro pożyczki.
(mj)
Na zdjęciu: Szef polskiego rządu Mateusz Morawiecki i węgierski premier Viktor Orban.
Fot. Krystian Maj/KPRM