Do 71 wzrosła liczba osób, które zginęły w czwartek, gdy zatonął prom płynący po rzece Tygrys w pobliżu Mosulu w północnym Iraku. Wśród ofiar śmiertelnych jest 19 dzieci. 55 osób uratowano.
Według agencji AP przeciążonym promem płynęły osoby świętujące Nowruz - perski Nowy Rok obchodzony w dniu równonocy wiosennej. Dzień ten jest w całym Iraku wolny od pracy.
Jak poinformował przedstawiciel irackich sił bezpieczeństwa w Mosulu, do katastrofy przyczyniło się to, że prom był przeciążony (było na nim zbyt wielu ludzi, ponad 100), a poziom wody w rzece był wyjątkowo wysoki. Dodatkowo po ulewnych deszczach w ostatnich dniach władze otworzyły śluzy, aby zmniejszyć napór wody na dużą zaporę w Mosulu. Wcześniej ostrzegano, że Tygrys jest obecnie bardziej niebezpieczny właśnie z powodu wysokiego stanu wód.
Władze Mosulu ogłosiły alert dla służb ratunkowych i medycznych.
Leżący na północy kraju dwumilionowy Mosul należy do największych miast Iraku. W czerwcu 2014 r. został zajęty przez Państwo Islamskie. Trwająca ponad 9 miesięcy, od października 2016 do lipca 2017 roku, bitwa o Mosul była przełomowym momentem w wojnie Iraku z IS. W lipcu 2017 r. ówczesny premier Iraku Hajder al-Abadi oficjalnie ogłosił zwycięstwo nad Państwem Islamskim w Mosulu i wyzwolenie miasta. (PAP)
(pap)
Fot. EPA/ALI ABBAS
Na zdjęciu (archiwalnym): prom na rzece Tygrys.