Minister finansów Niemiec Wolfgang Schaeuble powiedział, że zaprosił Polskę na spotkanie ministrów finansów G20 w Baden-Baden, gdyż Niemcy potrzebują partnerów, by stabilizować Europę, a Polska jest największym z krajów, które w 2004 r. wstąpiły do UE.
– Kraj sprawujący przewodnictwo w G20 ma prawo do zaproszenia na spotkania ograniczonej liczby gości – powiedział Schaeuble. Wyjaśnił, że przekonały go argumenty polskiego ministra rozwoju i finansów Mateusza Morawieckiego, który zwrócił mu uwagę, że wśród uczestników szczytu w marcu w Baden-Baden brak jest przedstawiciela państw, które weszły do UE w 2004 roku.
– Polska jest przecież największym krajem w tej grupie, dlatego przychyliłem się do sugestii mojego polskiego kolegi i zdecydowałem, że Polska zostanie zaproszona. Zaproszenie zostało przyjęte, to dobrze – wyjaśnił szef resortu finansów.
Polityk rządzącej w Niemczech CDU tłumaczył w dalszej części, że Berlin potrzebuje silnych przyjaciół i partnerów, by stabilizować znajdującą się w trudnym położeniu Unię Europejską. Na pierwszym miejscu wymienił w tym kontekście Francję, która pozostaje jego zdaniem "kluczowym partnerem".
– Dlatego zaprosiliśmy też Polskę do Badan-Baden – nawiązał do swojej wcześniejszej wypowiedzi o Polsce. –Problemy, przed którymi stoi Unia, można rozwiązać tylko razem.
Schaeuble zastrzegł, że nie popiera polityków, którzy domagają się finansowych kar dla krajów odmawiających przyjęcia imigrantów lub czyniących to w niedostatecznym stopniu.
– Takie postulaty prowadzą donikąd, powodując jedynie eskalację sporu – ostrzegł. Jego zdaniem w tej kwestii należy "uwzględniać specyficzną sytuację każdego kraju".
Wicepremier, minister rozwoju i finansów Mateusz Morawiecki został zaproszony na spotkanie ministrów finansów G20, które odbędzie się 17 i 18 marca w Baden-Baden w zachodnich Niemczech.
(pap)
Fot. Ryszard Pakieser