Minutą ciszy uczczono we Włoszech 103 tysiące osób, które zmarły w kraju od początku pandemii koronawirusa. Czwartek obchodzony jest jako Narodowy Dzień Pamięci o Ofiarach Covid-19. Główne uroczystości odbyły się w Bergamo, pierwszym epicentrum pandemii w Europie.
W ceremonii w mieście w Lombardii uczestniczył premier Mario Draghi.
To miasto jest „symbolem bólu całego narodu” - mówił szef rządu podczas ceremonii w zainaugurowanym Lesie Pamięci ku czci ofiar. - Ale to także miejsce, w którym podejmujemy uroczyste zobowiązanie. Jesteśmy tu, by obiecać naszym seniorom, że nie zdarzy się więcej to, że osoby słabe nie otrzymają odpowiedniej pomocy i ochrony”.
Draghi zapewnił, że „państwo jest i będzie. To dzień, w którym musimy czuć się jeszcze bardziej zjednoczeni”.
Premier przypomniał, że w tym mieście nie ma nikogo, kogo nie dotknęłaby tragedia pandemii. Przywołał scenę sprzed dokładnie roku, gdy wyjechała stamtąd kolumna ciężarówek, które wywiozły trumny z ciałami zmarłych.
Draghi odniósł się w swym wystąpieniu do obecnej sytuacji czasowego zawieszenia szczepień preparatem firmy AstraZeneca. Jak podkreślił, bez względu na to, jaką decyzję podejmie Europejska Agencja Leków w tej sprawie, „kampania szczepień będzie kontynuowana z tą samą intensywnością”.
- Rząd zobowiązał się do tego, by jak najszybciej zaszczepić możliwie największą liczbę osób - zaznaczył premier.
Burmistrz Bergamo Giorgio Gori powiedział, że pragnieniem władz miejskich było to, aby w uroczystościach uczestniczyło więcej ludzi i by zakończył się już kryzys pandemii. - Ale tak nie jest, jesteśmy już blisko, lecz jeszcze to nie koniec - dodał.
Gori mówił, że nie jest znana dokładna liczba ofiar pandemii w Bergamo. Szacuje się, że jest to około 6 tysięcy. - Tysiące ludzie umierało z objawami Covid-19, ale bez diagnozy, bez testów - przypomniał odnosząc się do początków epidemii przed rokiem.
Burmistrz podkreślił: - Nie chcieliśmy wznosić pomnika ku czci zmarłych, ale żywe dzieło, las, który oddycha.
Zauważył, że znajduje się on niedaleko miejskiego szpitala imienia Papieża Jana XXIII, gdzie trwała i trwa walka o życie zakażonych.
- Byliśmy symbolem pandemii przed rokiem, gdy z miasta wyjeżdżały wojskowe ciężarówki. Dziś chcemy być symbolem odrodzenia - zaznaczył Gori. - Bergamo nigdy się nie poddaje i nigdy się nie poddało - oświadczył burmistrz.
(PAP)