Do strzelaniny doszło w środę w mieście San Bernardino w Kalifornii. Źródła w straży pożarnej mówią o 20 ofiarach, nie precyzując, czy chodzi o zabitych czy rannych. Z kolei telewizja ABC News, powołując się na źródła oficjalne podaje, że w strzelaninie zginęło dwanaście osób.
Oddziały prewencyjne policji zamknęły i otoczyły rejon ulic Orange Snow Road i Waterman Avenue w San Bernardino.
Policja poszukuje co najmniej jednego sprawcy strzelaniny. Źródła w straży pożarnej mówią o 20 ofiarach, nie precyzując, czy chodzi o zabitych czy rannych.
"Los Angeles Times" podał na stronach internetowych informację o 20 osobach zamieszanych w strzelaninę, do której doszło w ośrodku pomocy niepełnosprawnym.
Sierżant Vicki Cervantes z miejscowej policji powiedziała, w budynku może być nawet trzech mocno uzbrojonych napastników, którzy mogą nosić kamizelki kuloodporne. Jej zdaniem sytuacja rozwija się bardzo dynamicznie.
Oddziały prewencyjne policji zamknęły i otoczyły rejon ulic Orange Snow Road i Waterman Avenue w San Bernardino, liczącym ok. 200 tys. mieszkańców mieście 100 km na wschód od Los Angeles.
(PAP)