Sobota, 23 listopada 2024 r. 
REKLAMA

Już 12 ofiar śmiertelnych fali mrozów w Stanach Zjednoczonych

Data publikacji: 31 stycznia 2019 r. 21:25
Ostatnia aktualizacja: 27 marca 2019 r. 16:30
Już 12 ofiar śmiertelnych fali mrozów w Stanach Zjednoczonych
 

Już co najmniej 12 osób zmarło w Stanach Zjednoczonych z powodu trwającej od kilku dni fali arktycznych mrozów. Według prognoz wir polarny, który jest przyczyną ataku zimy, będzie się przesuwał w czwartek ze Środkowego Zachodu w kierunku Północnego Wschodu.

Podawana przez władze i media liczba ofiar śmiertelnych obejmuje zarówno osoby, które zmarły bezpośrednio z wychłodzenia, jak i wskutek spowodowanych przez atak chłodu wypadków.

Atak zimy jest spowodowany przez wir polarny (ang. polar vortex), który zwykle zalega nad Arktyką, ale teraz nietypowe o tej porze roku masy ciepłego powietrza wypchnęły go na południe. W USA najgorsza sytuacja jest w stanach Środkowego Zachodu, gdzie fala mrozu niemal zupełnie sparaliżowała życie. Na dwóch lotniskach w Chicago - O'Hare International oraz Midway International - odwołano w czwartek ponad 2500 lotów, a ponad 3500 jest opóźnionych. Koncern General Motors zawiesił produkcję w swoich 11 zakładach w Michigan, a Fiat Chrysler - w dwóch.

W Chicago - największym mieście Środkowego Zachodu - blisko było do tego, by dotychczasowy rekord zimna - minus 32,7 stopni Celsjusza - zanotowany w 1985 r. został pobity, ale ostatecznie skończyło się w środę na minus 30 stopniach. Jednak w ponad 30 miastach na Środkowym Zachodzie odnotowano najniższe temperatury w historii. W środę najzimniej było w International Falls w stanie Minnesota tuż przy granicy z Kanadą, gdzie temperatura wynosiła minus 40 stopni.

Fala zimna odczuwalna jest nawet w stanach Południa, gdzie oczywiście nie ma takich mrozów, ale tak czy inaczej temperatury są znacznie niższe niż zazwyczaj w styczniu.

Meteorolodzy zapowiadają, że od piątku temperatury na Środkowym Zachodzie minimalnie wzrosną, wir polarny będzie się natomiast przesuwał w kierunku stanów Północnego Wschodu, czyli m.in. Pensylwanii, Nowego Jorku i Massachusetts. W Bostonie już w nocy ze środy na czwartek zanotowano minus 21 stopni Celsjusza.

(PAP)

 Fot. EPA/KAMIL KRZACZYNSKI

Na zdjęciu: Skute lodem i zasypane śniegiem jezioro Michigan w Chicago,

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

ekoświry mają rację
2019-02-01 09:18:01
Te arktyczne mrozy potwierdzają tylko że nadchodzi globalne ocieplenie spowodowane przez CO2 produkowane przez człowieka! Jest zimno bo jest ciepło i trzeba jeszcze bardziej ograniczać CO2 bo zginiemy z przegrzania! Więcej podatków dla producentów CO2 to uratujemy planetę przed przegrzaniem!
Tolek Banan
2019-02-01 09:01:02
"W Chicago - największym mieście Środkowego Zachodu" - może mi ktoś wyjaśnić dlaczego piszą że to "środkowy zachód" skoro patrząc na mapę to Chicago jest jakby nie patrzeć na wschodzie USA? Środkowy zachód to chyba raczej los Angeles czy San Francisco?

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA