Teheran. Iran i mocarstwa zawarły we wtorek historyczne porozumienie, które uniemożliwia Teheranowi produkcję bomby atomowej w zamian za stopniowe znoszenie sankcji dławiących gospodarkę kraju. Świat przyjął umowę z zadowoleniem, Izrael jest krytyczny.
- Dzięki porozumieniu społeczność międzynarodowa będzie w stanie zapewnić, że Islamska Republika Iranu nie wyprodukuje broni nuklearnej - skomentował prezydent USA Barack Obama, dla którego był to jeden z priorytetów polityki zagranicznej. Zaznaczył, że Iran zlikwiduje dwie trzecie swych wirówek do wzbogacania uranu oraz pozbędzie się 98 proc. krajowych zasobów uranu.
Liczące 109 stron porozumienie, zawarte po dwóch latach trudnych rokowań i ostatnim 18-dniowym maratonie negocjacyjnym w Wiedniu, kończy 12-letni okres napięć wokół irańskiego programu nuklearnego. Negocjacje z Iranem prowadziła tzw. grupa 5+1 (USA, W. Brytania, Francja, Rosja, Chiny i Niemcy). Teheran przystał na wiele ograniczeń, zachowując prawo do pokojowego programu nuklearnego. Zapewnił, że nie będzie dążył do wejścia w posiadanie broni nuklearnej. Uzgodniono również mechanizm, w ramach którego Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej (MAEA) może uzyskać dostęp do podejrzanych obiektów nuklearnych w Iranie w ciągu 24 dni. Dotyczy to także obiektów wojskowych.
Porozumienie stanowi m.in., że Iran będzie mógł kontynuować prace naukowo-badawcze nad wzbogacaniem uranu przez pierwsze 10 lat obowiązywania porozumienia tylko w taki sposób, aby nie powiększać zasobów. Określono konkretne typy wirówek, które będą mogły być wykorzystywane, oraz dopuszczalny stopień wzbogacenia. Liczba wirówek do wzbogacania uranu na najbliższe 10 lat zostanie ograniczona z 19 do 6 tysięcy. Górną granicę wzbogacania uranu określono na 3,67 proc. Do produkcji bomby atomowej potrzebne jest 90 proc.
ONZ-owskie embargo na broń będzie przedłużone o pięć lat. Tymczasem sankcje gospodarcze nałożone na Iran będą znoszone stopniowo, kiedy MAEA potwierdzi, że kraj realizuje zobowiązania. Naruszenie przez Iran zobowiązań będzie skutkowało ponownym uaktywnieniem sankcji. Korzyści ekonomiczne dla Iranu są ogromne. Kraj ten może odzyskać zamrożone w ramach sankcji za granicą aktywa wartości ponad 100 miliardów USD - chodzi głównie o pieniądze na kontach zagranicznych. Iran chce też wrócić na światowy rynek ropy naftowej i zwiększyć swój potencjał eksportowy w Europie.
Według prezydenta Rosji Władimira Putina świat odetchnął z wielką ulgą. Szef ONZ Ban Ki Mun ocenił, że porozumienie "z znaczący sposób przyczyni się do pokoju i stabilności w regionie i nie tylko". Zgodnie z oczekiwaniami chłodno porozumienie przyjął Izrael. Premier Benjamin Netanjahu nazwał umowę "historycznym błędem dla świata". Oświadczył, że jego kraj nie jest związany umową, ponieważ Iran "w dalszym ciągu chce zniszczenia" Izraela.
- Zawsze będziemy się bronić - zastrzegł.
(pap)