Prezydent USA Donald Trump opuścił w czwartek Hanoi po zakończonym bez porozumienia szczycie z przywódcą Korei Płn. Kim Dzong Unem. Na konferencji prasowej Trump wyjaśnił, że przyczyną braku porozumienia była kwestia nałożonych na KRLD sankcji. Korea zaprzecza.
Drugi w historii szczyt USA-Korea Płn. zakończył się wcześniej niż oczekiwano. Nie odbyła się ceremonia podpisywania porozumienia, którą zapowiadał wcześniej Biały Dom.
Na konferencji prasowej po zakończeniu szczytu Trump wyjaśnił, że Korea Płn. oferowała kroki w stronę denuklearyzacji, ale żądała w zamian zniesienia wszystkich nałożonych na nią sankcji, na co strona amerykańska nie mogła się zgodzić. Bezpośrednio z konferencji prasowej Trump udał się na lotnisko, skąd wyruszył w drogę powrotną do Waszyngtonu.
Szef MSZ Korei Płn. Ri Jong Ho zaprzeczył jednak, że podczas szczytu jego kraj domagał się zniesienia wszystkich nałożonych na niego sankcji. Uściślił, że chodziło o częściowe ich zniesienie, a nie całkowite.
– Zaproponowaliśmy Stanom Zjednoczonym wykreślenie tych artykułów sankcji, które wpływają na gospodarkę cywilną oraz życie zwykłych ludzi, z pięciu rezolucji ONZ przyjętych w 2016 i 2017 roku – oświadczył Ri. Według niego Korea Płn. mogłaby w zamian „całkowicie i trwale” zlikwidować pod nadzorem USA wszystkie zakłady produkcji materiałów nuklearnych, w tym uranu i plutonu, w rejonie Jongbjon. Jak zaznaczył, jest to „największy środek denuklearyzacji”, jaki Korea Płn. może podjąć przy „obecnym poziomie zaufania” między obu krajami. Strona północnokoreańska wyraziła również gotowość do permanentnego wstrzymania prób jądrowych i testów rakiet dalekiego zasięgu – podkreślił minister.
* * *
Przywódca Korei Płn. Kim Dzong Un rozpocznie w piątek dwudniową oficjalną wizytę w Wietnamie – poinformowało wietnamskie MSZ w komunikacie wydanym krótko po zakończeniu drugiego szczytu Kima z prezydentem USA Donaldem Trumpem w Hanoi.
(pap)
Fot. EPA/STRINGER
Na zdjęciu od prawej: Donald Trump i Mike Pompeo