Policja poinformowała na Twitterze, że odnalazła samochód, którym miał poruszać się sprawca strzelaniny w szpitalu w Ostrawie. Podczas policyjnej akcji domniemany sprawca miał strzelić sobie w głowę. Policja weryfikuje jego tożsamość.
Aktualny bilans strzelaniny to sześć ofiar śmiertelnych i dwie osoby ciężko ranne.
***
Wcześniejsza informacja
Sześć osób zginęło we wtorek (10 grudnia) w strzelaninie w Szpitalu Uniwersyteckim w Ostrawie - poinformował minister zdrowia Adam Vojtech, na którego powołuje się agencja Reutera. Do zdarzenia doszło po godz. 7 rano. Niezidentyfikowany sprawca otworzył ogień do pacjentów w poczekalni. Według wstępnych informacji ofiarami są pacjenci szpitala z oddziału traumatologii.
W szpitalu prowadzona jest akcja jednostki specjalnej policji.
Czeska policja opublikowała we wtorek na Twitterze pochodzące z monitoringu zdjęcie podejrzanego o atak w Szpitalu Uniwersyteckim w Ostrawie i zaapelowała o pomoc w pościgu.
10 osób jest rannych. Część kliniki została ewakuowana.
Trwa pościg za sprawcą, który według policji ma 180 cm wzrostu i ubrany był w czerwoną kurtkę.
Policja na Twitterze zaleca maksymalną ostrożność, ponieważ sprawca wciąż może być uzbrojony. Ostrzega też, by nie zbliżać się do podejrzanego, lecz alarmować funkcjonariuszy. Władze zamknęły pobliską wyższą szkołę górniczą.
Dziennikarze widzieli funkcjonariuszy, którzy wyprowadzali z terenu uczelni jedną osobę w kajdankach. Nie potwierdzono, że ma to związek ze strzelaniną. Na miejscu tragedii ma pojawić się prezydent Milosz Zeman.
(PAP)
Fot. EPA/LUKAS KABON