Sąd w Norristown w stanie Pensylwania skazał we wtorek Billa Cosby'ego na minimum trzy lata więzienia. 81-letniego aktora uznano za "agresywnego drapieżcę seksualnego". Cosby w 2004 r. podał kobiecie środki oszałamiające, po czym ją zgwałcił.
Wyrok to od trzech do dziesięciu lat więzienia stanowego. Zapadł po rekomendacji stanowego panelu, aby Cosby'ego uznać "agresywnego drapieżcę seksualnego". Takie zakwalifikowanie aktora oznacza, że zostaje on wpisany na listę zarejestrowanych przestępców seksualnych, poddawanych reedukacji i sesjom terapeutycznym do końca życia.
Sędzia, skazując aktora, powiedział, że "przyszła pora na sprawiedliwość", i zaznaczył, że "równość wobec prawa nie pozwala na inne traktowanie kogoś w zależności od tego, kim ten ktoś jest lub był". Cosby'emu prócz kary pozbawienia wolności zasadzono grzywnę w wys. 25 tys. dolarów. Sędzia orzekł również, że Cosby nie ma prawa do skorzystania z kaucji w czasie rozpatrywania apelacji. Obrońcy występowali o skazanie Cosby'ego na areszt domowy.
Aktor został już w kwietniu uznany za winnego przemocy seksualnej wobec Andrei Constand. Komikowi groziło 30 lat więzienia. 44-letnia Constand, była koszykarka, oskarżyła go o to, że na początku 2004 roku Cosby zaprosił ją do swojego domu w Cheltenham, tam odurzył ją tabletką gwałtu, a następnie zgwałcił.
Był to drugi proces Cosby'ego w tej sprawie. Pierwszy wyrok sąd miał wydać w czerwcu 2017 roku, jednak wówczas wśród ławników, którzy obradowali 52 godziny, nie było zgody co do werdyktu.
Constand nie jest jedyną kobietą, która obwinia Cosby'ego o gwałt. Według AFP jest ich ponad 60, jednak we wszystkich tych przypadkach sprawy się przedawniły i nie mogą trafić do sądu. Do molestowania miało dochodzić w latach 1960-2000.
(pap)
Fot. EPA/TRACIE VAN AUKEN