Ponad 700 zawodników wystartowało w niedzielnych (9 lipca) zawodach Triathlon Szczecin. Najliczniej obsadzony był dystans 56,5 kilometra, a triumfatorem tej części zawodów został szczecinianin Marek Jaskółka.
Jaskółka przez cały czas ostro rywalizował z Maciejem Chmurą z Wrocławia. Obaj niemal w tym samym czasie wyszli z wody po pływaniu, a na rowerze wykręcili identyczny czas! Szczecinianin zapewnił sobie zwycięstwo (1.53,40) uzyskujący 37 sekund przewagi w biegu. Na czwartym miejscu na tym dystansie na mecie zameldowała się Paulina Kotfica z Polic (2:05.43).
Szczecińskie akcenty były także na innych dystansach. Na sprinterskim po pływaniu prowadził Bartosz Smeda. W konkurencji roweru nie dotrzymał już jednak kroku Mateuszowi Kaźmierczakowi z Wrocławia (1:01.26), a po pościgu biegowym stracił do triumfatora 43 sekundy. Piętnasty na mecie na dystansie 28,25 km zameldował się Mateusz Sawrymowicz. Były pływacki mistrz świata na 1500 dotarł do mety ze stratą ponad 13 minut do zwycięzcy i - co ciekawe - przegrał już z dwójką najlepszych triathlonistów pierwszą konkurencję - pływanie.
Blisko 140 zawodników ukończyło najbardziej morderczy dystans 112,99 km. W wodzie, na trasie rowerowej i biegowej pasjonującą walkę stoczyli triumfator Marek Szewczyk (Wrocław) i Norbert Giecewicz (Szczecin). Po pływaniu (1900 m) i jeździe na rowerze (90 km) szczecinianin miał ponad 5 minut przewagi. Straty Szewczyk odrobił fenomenalnym biegiem (21 km), w którym zdeklasował rywala o 10 minut i na macie jako jedyny uzyskał czas poniżej 4 godzin - 3:59,33. ©℗
(woj)
Fot. Robert Stachnik