Jozef Kovalik jako pierwszy z kwalifikantów zapewnił sobie w poniedziałek awans do drabinki turnieju głównego. 33-letni tenisista po raz trzeci rywalizuje na szczecińskich kortach, ale po raz pierwszy zaczyna starty kwalifikacjami.
Triumfator Pekao Szczecin Open 2019 z uwagi na niski ranking (577 pozycja) musiał przebijać się w tym roku przez kwalifikacje. Te nie sprawiły mu jednak większych kłopotów. Najpierw odprawił szczecinianina Bartosza Surudo 6:2, 6:1, a w decydującym meczu wyeliminował Niemca Marvina Moellera 6:2, 6:3. W obu przypadkach spędził na korcie zaledwie godzinę.
Kovalik w zawodowym tenisie rywalizuje już od 15 lat. Na kortach zarobił ponad 2 miliony 200 tysięcy dolarów. W najlepszym momencie swojej kariery, w październiku 2018 roku, był 80 w rankingu ATP. Potem wypadł z pierwszej „100”, ale cały czas był jej blisko. Dopiero w 2023 wylądował na 228 miejscu, ale w kolejnym sezonie powrócił na 127 pozycję. Notowania Kovalika wyraźnie spadły w 2025. Słowak nie ma dobrej passy w ostatnich miesiącach. Przegrywał często już w eliminacjach i tylko raz zagrał w ćwierćfinale challengera w Zadarze. Przed przyjazdem do Szczecina przebił się przez eliminacje challengera w austriackim Tulln, ale już w I rundzie turnieju głównego uległ Janowi Choińskiemu 0:6, 2:6.
W Szczecinie Josef Kovalik będzie starał się odbudować swoją pozycję i niewykluczone, że po drodze trafi na innego triumfatora szczecińskiej imprezy Vita Koprivę. Przed dwoma laty w Invest in Szczecin Open Kovalik dotarł tylko do II rundy.
(woj)