Broniąca trofeum Iga Świątek odpadła w półfinale turnieju WTA 1000 w Dausze. Wiceliderka światowego rankingu tenisistek przegrała w piątek z Łotyszką Jeleną Ostapenko 3:6, 1:6. Mecz trwał godzinę i 11 minut.
Świątek walczyła w Dausze o czwarty triumf z rzędu. Przed spotkaniem z Ostapenko notowała serię 15 zwycięstw z rzędu i była niepokonana od 2022 roku.
W pierwszej rundzie obecnej edycji Polka miała "wolny los". W drugiej pokonała Greczynkę Marię Sakkari 6:3, 6:2, w trzeciej wygrała z Czeszką Lindą Noskovą 6:7 (1-7), 6:4, 6:4, a w ćwierćfinale 6:2, 7:5 z Kazaszką Jeleną Rybakiną, od której okazała się lepsza w ubiegłorocznym finale.
Na początku piątkowego meczu 23-letnia raszynianka była bezradna wobec mocnych uderzeń rywalki, która miała odpowiedź na każde zagranie wiceliderki światowego rankingu. Przełamała ją już w pierwszym gemie serwisowym, po czym pewnie utrzymywała podanie i prowadziła 3:1. Chwilę później Świątek miała break-pointa na doprowadzenie do wyrównania, jednak nie wykorzystała tej okazji, a Ostapenko zakończyła gema asem serwisowym.
Polka nie pozostała jej dłużna, w kolejnym gemie utrzymała podanie bez straty punktu, kończąc, podobnie jak jej rywalka chwilę wcześniej, asem serwisowym. Nie zdołała jednak przejąć inicjatywy w tej partii. Ostapenko kontynuowała ofensywę, grając pewnie i mocno i w ostatnim gemie dołożyła jeszcze jedno przełamanie, co pozwoliło jej wygrać 6:3.
Drugi set zaczął się tak samo jak pierwszy, chociaż tym razem Świątek mocno broniła się przed przełamaniem. Nie udało jej się to, straciła serwis, co w połączeniu ze zdecydowaną i pewną grą Łotyszki dało jej prowadzenie 3:0. Tak niekorzystny wynik zdeprymował wiceliderkę światowego rankingu, która zaczęła popełniać proste, niewymuszone błędy i ponownie została przełamana bez ani jednego wygranego punktu.
Chwilę później Polka zdołała jednak wygrać gema przy serwisie rywalki, korzystając z jej pomyłek, ale to było wszystko, na co było ją stać. Ponownie straciła podanie bez wygranego punktu, po czym bez większej walki oddała ostatniego gema.
Piątkowa porażka była jej piątą z wyjątkowo niewygodną dla niej Łotyszką. Jeszcze ani razu nie wygrała z Ostapenko.
Przegrana w półfinale oznacza, że w najnowszym notowaniu światowego rankingu Świątek, która broniła w Dausze tytułu, straci 610 punktów. Pozostanie na pozycji wiceliderki, ale do 796 punktów zwiększy się różnica między nią a pierwszą na liście WTA Białorusinką Aryną Sabalenką.
Ostapenko zagra w finale w Dausze ponownie po dziewięciu latach, w 2016 roku przegrała decydujący pojedynek z Hiszpanką Carlą Suarez Navarro. Jej ostatnią rywalką będzie Rosjanka Jekaterina Aleksandrowa lub Amerykanka Amanda Anisimova.