Francuz Richard Gasquet pokonał Japończyka Taro Daniela 6:4, 6:4 i w niedzielne południe wystąpi w finale 25. edycji tenisowego challengera Pekao Szczecin Open (korty ziemne, pula 127 tys. euro).
Jego rywalem będzie Niemiec Florian Mayer. 34-letni tenisista rozstawiony z numerem 2 pokonał po zacietym, stojącym na wysokim poziomie meczu rewelacyjnego reprezentanta Estonii Jurgena Zoppa 5:7, 6:3, 6:4.
Po Francuzie zdecydowanie nie było widać zmęczenia długą ćwierćfinałową batalią z Argentyńczykiem Guido Andreozzim. Pierwszego seta rozpoczął w najlepszy możliwy sposób. Już w otwierającym gemie przełamał serwis Japończyka, a następnie pewnie bronił swego.
Jedyną nadzieję na powrót do gry Gasquet dał rywalowi w ósmym gemie. Japończyk jednak, przy stanie 4:3, nie wykorzystał szansy na przełamanie. Do końca partii Francuz nie pozwolił już rywalowi na wiele i pierwszy set zakończył się rezultatem 6:4.
Cięższą przeprawę francuski tenisista miał w drugim secie. Daniel nie powielił błędu z poprzedniego i pewnie obronił swój serwis. Większe problemy z utrzymaniem podania miał natomiast Gasquet.
Przy wyniku 1:2 młody gracz z Japonii miał nawet cztery okazje na przełamanie. Zwycięzca czternastu turniejów rangi ATP zachował jednak zimną krew i doprowadził do remisu. Emocje nie opuszczały kibiców także w kolejnych gemach. Obydwaj gracze mogli przełamać rywala, jednakże w decydujących momentach triumfował zawsze serwujący.
Najważniejszym punktem spotkania okazał się siódmy gem drugiej partii. Gasquet rozpoczął go od mocnego uderzenia i bardzo szybko uzyskał przewagę. Kluczem do wyjścia na prowadzenie okazał się jednak podwójny błąd serwisowy Daniela popełniony przy stanie 30:40.
Do końca spotkania Japończyk próbował jeszcze zagrozić faworytowi turnieju, ale rozstrzygające piłki zawsze padały łupem Francuza. Ostatecznie, po ponadgodzinnym starciu, drugi set zakończył się identycznym wynikiem co pierwszy - 6:4.
Na konferencji prasowej Gasquet potwierdził, że Daniel postawił mu spory opór:
- Ten mecz, podobnie, jak starcie z Andreozzim, nie był dla mnie łatwy. Spotkanie trwało blisko dwie godziny, więc wymagało ode mnie sporego wysiłku – skomentował.
Spotkanie Gasqueta z Mayerem będzie ósmym pojedynkiem tych graczy. Dotychczas Francuz wygrał pięć z nich. (pap)
Fot. R. Pakieser