Wtorek, 03 grudnia 2024 r. 
REKLAMA

Squash. Matejski wciąż poza zasięgiem

Data publikacji: 05 listopada 2024 r. 14:52
Ostatnia aktualizacja: 05 listopada 2024 r. 15:11
Squash. Matejski wciąż poza zasięgiem
Czołowy polski zawodnik Tomasz Matejski zagrał w III kolejce Toyota SLS  

Tomasz Matejski, członek kadry narodowej Polskiego Związku Squasha, był gościem 3. kolejki Toyota Szczecińskiej Ligi Squasha. Popularny „Matej” przynajmniej raz w roku odbywa sentymentalną podróż do Szczecina i rozgrywek w których niegdyś grywał regularnie. Podobnie jak przed rokiem, kiedy przyjechał jako „świeżo upieczony” nr 1 rankingu PZSq, tak i tym razem był zdecydowanie poza konkurencją.

W dziewięciu meczach oddał zaledwie 46 punktów i pewnie wygrał swoją jubileuszową 20-stą rundę. Drugi w zestawieniu Piotr Chomicki na początku nawiązał z nim walkę i wyszedł nawet na prowadzenie 10:8, ale w końcówce kadrowicz wrzucił przysłowiowy „piąty bieg” i odzyskał kontrolę nad spotkaniem. Na trzecim miejscu ukończył Ruben Somoza-Suarez.

- Mimo, że mieszkam i trenuję w Poznaniu, cały czas śledzę szczecińskie rozgrywki w mediach społecznościowych i planuję rok tak, by przynajmniej raz w sezonie spotkać się na korcie ze środowiskiem skupionym wokół Toyota SLS. Organizatorzy Piotr i Magda Chomiccy robią naprawdę świetną robotę z oprawą i budowaniu społeczności, inspirując inne ośrodki w Polsce - podsumował swój występ w Szczecinie Tomasz Matejski.

W drugiej grupie jak natchniony grał Marcin Wójtowicz. Być może fakt, że w kolejnej rundzie uczestnicy przeniosą się do Squash Zone Club, którego jest właścicielem podziałał na niego tak mobilizująco, że nie przegrał żadnego z ośmiu rozgrywanych meczów. O pozostałe, premiowane awansem miejsce do końca walczyło aż trzech graczy, którzy ukończyli z takim samym bilansem (6-2). Dzięki lepszemu bilansowi bezpośrednich spotkań Michał Matera wyprzedził Michała Kotermańskiego i Jakuba Tymczaka.

W trzeciej grupie ne było większych niespodzianek. Na podium stanęli Michał Rutkowski przed Marcinem Bucholcem i Maćkiem Stasiakiem. W grupie czwartej było już znacznie ciekawiej, bo pierwsze skrzypce grali wracający do rozgrywek po ponad rocznej przerwie Radosław Cieśluk i Paweł Zarzeczny. Choć w bezpośrednim spotkaniu lepiej wypadł Cieśluk, to nie był w stanie utrzymać tak wysokiej dyspozycji fizycznej w pozostałych spotkaniach. Dwie porażki spowodowały, że to Zarzeczny mógł cieszyć się ze zwycięstwa w tej grupie. Ostatnie miejsce podium przypadło weteranowi szczecińskich rozgrywek Dariuszowi Przyłuskiemu.

W kolejnych grupach (11-12 osobowych) najlepiej spisywali się: (G5) Kamil Kalinowski, Cezary Sierant, Łukasz Franczak; (G6) Kamil Tychowski, Miłosz Sokołowski, Przemysław Greszta; (G7) Aleksander Iwanowski, Grigoris Ikonomu, Artur Maculewicz; (G8) Robert Małek, Filip Sejbuk, Joanna Śmigielska; (G9) Mateusz Czepółkowski, Bartosz Telega, Agnieszka Jurków.



Łącznie w III kolejce zagrało 94 graczy, a w rankingu tego sezonu sklasyfikowanych jest 152. To najlepszy start w historii ligi i pozwala organizatorom z optymizmem prognozować kolejne rekordy na koniec sezonu. Kolejna runda w Squash Zone Club, będzie tzw. kolejką specjalną z nagrodami specjalnymi i sesją zdjęciową, więc organizatorzy spodziewają się drugiej w tym sezonie frekwencji 100+. Więcej informacji na stronie ligi: www.bo5.pl/sls (woj)

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

Dream Theater
2024-11-06 20:19:57
Ważne jest związanie z miastem. Nawet na wyjeździe . Brawo Tomek.
Dream Theater
2024-11-06 20:13:50
Fajnie widzieć w dzisiejszych czasach patriotyzm. i wracać do Szczecina wiedząc skąd się pochodzi. Dając przykład młodym...

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA