Podczas minionego weekendu w Żninie na jeziorze Żnińskie Małe miały się odbyć międzynarodowe motorowodne mistrzostwa Polski oraz kolejna eliminacja motorowodnych mistrzostw świata, ale pogoda (wiatr i fale) pokrzyżowała te plany i w ramach MP odbyły się jedynie zawody katamaranów, które zdominowali reprezentanci szczecińskiego Ślizgu, zajmując niemal całe podium.
Miało być wielkie święto sportu motorowodnego, a skończyło się na dwóch dniach wyczekiwani lepszej aury, ale niestety, zbyt duży wiatr, wywołujący fale, nie pozwolił na rozegranie motorowodnych MŚ w klasach F 125, F 250 i F 500, a w tej ostatniej miał wystartować mistrz świata Marcin Zieliński z klubu H2O Szczecin (przed dwoma tygodniami we włoskim Boretto także nie odbyła się eliminacja MŚ z udziałem szczecinianina, a powodem były również warunki atmosferyczne i troska o zdrowie zawodników).
Organizatorzy do rozegrania wyścigów MP dopuścili tylko jedną klasę, P-750 tzw. tundercartów z copilotem, czyli popularnych katamaranów, którymi dość bezpiecznie można pływać nawet gdy są fale. Wystartowało w niej 17 zawodników, a prym wiedli zawodnicy Ślizgu Szczecin Andreas Brillowski i Denis Brillowski, wygrywając wszystkie trzy biegi i plasując się na najwyższym stopniu podium przed Tobiasem Wehlingiem i Marą Schwabe (Niemcy) oraz Krzysztofem Gockowskim i Martą Gockowską (Ślizg Szczecin), a na czwartym miejscu uplasowała się kolejna załoga szczecińskiego klubu z Bulwaru Gdańskiego, Adam Suszczyk z Małgorzatą Mrówczyńską. Motorowodniacy Ślizgu ambitnie obiecują, że za tydzień w Chodzieży, podczas II eliminacji MP, w swojej klasie opanują całe podium.
(mij)