Ogromnym sukcesem reprezentanta Polski Marcina Zielińskiego (H2O Szczecin) zakończyły się motorowodne mistrzostwa Europy, które zostały rozegrane w Trzciance, a przez dwa dni wielkopolskie jezioro Sarcze było absolutną stolicą tego widowiskowego sportu. Szczecinianin wywalczył złoty medal w prestiżowej Formule 500.
- Przystępowanie do tak ważnych zawodów przed własną publicznością w roli jednego z głównych kandydatów do medalu nie jest łatwe - powiedział na portalu PZMiNW motorowodniacy.org Marcin Zieliński. - Wie się jakie są oczekiwania kibiców i z taką dodatkową presją trzeba sobie poradzić. Cieszę się, że wraz z moją całą ekipą nie zawiedliśmy i osiągnęliśmy upragniony cel!
Szczecinianin od samego początku wyścigów w Trzciance prezentował się bardzo dobrze. Już podczas pierwszych treningów uzyskał najlepszy czas jednego okrążenia. Jednak kilkadziesiąt minut później, w pierwszym mistrzowskim biegu pojawiły się niewielki problemy na starcie i musiał gonić najgroźniejszych rywali. Ostatecznie zajął w tym wyścigu III miejsce. Drugi bieg należał już do Polaka i nasz reprezentant na półmetku zawodów był liderem mistrzostw Europy.
- Po niezbyt udanym początku i rozczarowaniu w tym pierwszym biegu, drugi wyścig przebiegł tak, jak sobie tego życzyliśmy, więc zamykamy pierwszy dzień na fotelu lidera i to jest w tym momencie najważniejsze, a teraz czeka nas jeszcze dokładne sprawdzenie sprzętu i przygotowanie się do finałowej rozgrywki - podsumował pierwszy dzień ME szczecinianin.
Drugi dzień mistrzostw w wykonaniu Marcina Zielińskiego był wręcz perfekcyjny. W trzecim biegu czempionatu Polak pokazał klasę, ogrywając na ostatnich metrach najgroźniejszych rywali, Słowaków: Mariana Junga (ostatecznie został wicemistrzem naszego kontynentu) i Roberta Hencza (brązowy medalista). Po tym biegowym zwycięstwie było jasne, że nasz reprezentant skończy zawody na najwyższym stopniu podium, bo zgodnie z regulaminem ME do końcowej klasyfikacji liczone są trzy najlepsze biegi każdego zawodnika, wybrane z czterech. Zieliński pojawił się jednak na wodnym torze w ostatnim czwartym biegu, ale ten start potraktował jak paradę mistrza, by jeszcze raz zaprezentować się kibicom.
W tym sezonie Marcinowi Zielińskiemu pozostały jeszcze dwie wrześniowe eliminacje mistrzostw świata, a przed nimi jest liderem w klasyfikacji generalnej! (mij)